Plaga pijanych kierujących na drogach w Lubelskiem. W miniony weekend policjanci zatrzymali kilkudziesięciu nietrzeźwych kierowców, tylko wczoraj – 14.
Pod Janowem Lubelskim 54-latek, który jechał drogą ekspresową miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami.
Z kolei w powiecie łęczyńskim kierujący BMW, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Udało mu się wydostać z pojazdu. Został zatrzymany przez policjantów kiedy kierował uszkodzonym samochodem. Podobnie 45-latek, który kierował Fiatem i miał ponad promil alkoholu w organizmie oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Auto nie miało badań technicznych i ubezpieczenia.
CZYTAJ: Czujniki czadu będą obowiązkowe? Chcą tego strażacy
W powiecie puławskim zatrzymano 47-letniego nietrzeźwego, który kierując quadem potrącił pieszego. Po zdarzeniu doszło między nimi do szarpaniny. Dodatkowo kierujący miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
A pod Rykami zatrzymano dostawcę pieczywa, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Dwoje nietrzeźwych kierujących zatrzymano także w powiecie zamojskim. 47-latek stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Okazało się, że miał 2 promile alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali także 21-letnią kobietę z Zamościa, która przewoziła na hulajnodze kolegę. Policjanci postanowili skontrolować kobietę. Okazało się, że miała promil alkoholu w organizmie.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet, w skrajnych przypadkach – gdy kierujący stwarzał duże zagrożenie w ruchu lub wykryto bardzo wysokie stężenie alkoholu we krwi – do 2 lat pozbawienia wolności.
LeW/ opr. DySzcz