Powstanie programu wsparcia kultury studenckiej zapowiedział w Lublinie minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek.
O tym wsparciu, a także o mającym powstać w Lublinie Eksploratorium Marii Curie z szefem resortu nauki i szkolnictwa wyższego rozmawiał Tomasz Maczulski.
Panie ministrze, pierwsze, o czym pan wspominał podczas kongresu w Lublinie, to jest wsparcie szeroko pojętej kultury studenckiej. O jaką kulturę studencką chodzi? W jaki sposób ministerstwo planuje wspierać tę kulturę?
– To jest dyskusja, którą toczymy ze środowiskiem studenckim od paru miesięcy. I to jest ten moment, w Lublinie to się stało, że o tym powiedzieliśmy – w 2025 roku chcemy ogłosić program wspierający kluby studenckie działające na uczelniach. Dzisiaj to jest 14 placówek, 14 obiektów. Można sobie wyobrazić, że jest jeszcze coś do zrobienia, jak w Polsce jest 350 uczelni, a tylko na 14 są kluby studenckie. To znaczy, że jest dużo do zrobienia. Do tego aktywność studentów, jeśli chodzi o kulturę. Jest ogromne zainteresowanie działalnością artystyczną, są to zespoły, koła fotograficzne, koła filmowe, chóry. To jest szereg aktywności studenckiej w obszarze kultury i chcielibyśmy to wspierać. Przygotowujemy zasady tego konkursu i będzie można występować o grant. To będzie wsparcie finansowe, zarówno jeśli chodzi o infrastrukturę, jak i o tzw. projekty miękkie, czyli konkretne przedsięwzięcia, plany dotyczące organizacji spektakli, występów – to są tego typu rzeczy. Wierzę w studencką kreatywność.
CZYTAJ: Minister Dariusz Wieczorek: powstanie program wsparcia dla kultury studenckiej [ZDJĘCIA]
O jakich kwotach mówimy?
– To jest dopiero elementem analiz w departamentach ministerstwa. Myślę, że jeśli chodzi o projekty miękkie, to będzie kwota w wysokości 50-100 tys. zł. Będzie, o co walczyć.
A jakie korzyści my wszyscy będziemy mieli, jeśli chodzi o wsparcie szeroko pojętej kultury studenckiej?
– Myślę, że korzyści będą ogromne. Po pierwsze, dla samego środowiska studenckiego to jest niezwykle ważna sprawa. Dostrzegam dzisiaj różne problemy – depresję, problemy psychologiczne – to jest coś, z czym musimy walczyć poprzez tego typu działania. Po drugie, jest to promocja dla uczelni. To jest kontakt z samorządem i mieszkańcami danej miejscowości czy miasta, bo zakładam, że jak będą różne pomysły, imprezy kulturalne, to one nie będą zamknięte tylko dla grona studenckiego, ale również inne osoby będą mogły w tym uczestniczyć. To jest taka forma integracji środowiska akademickiego.
Mamy nadzieję, że do 2029 roku w Lublinie powstanie Eksploratorium Marii Curie, czyli regionalne centrum nauki, edukacji i nowych technologii, coś na wzór Centrum Nauki Kopernik. Jakie korzyści dany region czy miasto zdobywa po powstaniu takiej jednostki? Co może ugrać na tym Lublin i Lubelszczyzna?
– Po pierwsze, ta perspektywa roku 2029 zbiega się z Europejską Stolicą Kultury. To jest duże wyzwanie i co do tego nie ma wątpliwości. Natomiast każda tego typu jednostka jest miastotwórcza. To da się zauważyć w Warszawie i we wszystkich innych miastach, gdzie powstają tego typu jednostki. To jest ogromne działanie na rzecz promocji nauki i młodych ludzi. To są dziesiątki tysięcy młodzieży, która przebywa w tego typu miejscach. Oni poznają naukę, kulturę i różne inne dziedziny. To jest absolutnie dobry kierunek, zresztą widzimy, jakie jest obłożenie. Byłem ostatnio w Centrum Nauki Kopernik i widziałem, jak to wszystko wygląda – ogromne kolejki, rzesze młodych ludzi. To naprawdę robi wrażenie.
CZYTAJ: Eksploratorium powstanie w Lublinie. List intencyjny podpisany [ZDJĘCIA]
To nie tylko atrakcja dla turystów i mieszkańców poprzez odkrywanie tajemnic nauki, ale też potencjalna współpraca z biznesem i uczelniami.
– Wiadomo, ze to są nowe technologie, nowe rozwiązania. Uczelnie mają tu naprawdę wielkie pole do popisu, mogą również współpracować w zakresie przedstawiania tego, czego dokonały – jakie są wyniki badań naukowych pracowników uczelni. To są nieraz bardzo ciekawe technicznie rozwiązania, więc warto wykorzystywać tego typu obiekty do promocjo nauki i do tego, żeby zainteresować młodych ludzi nauką. To też jest pokazanie tej współpracy nauki z biznesem, bo przecież tam jest zawsze dużo elementów biznesowych. Myślę, że dzisiaj coraz częściej mówimy o tym, że nauka jest potrzebna biznesowi, a biznes jest potrzebny nauce. Co do tego nie ma wątpliwości. Te kontakty i tę współpracę trzeba zacieśniać.
Jest to taki układ naczyń połączonych?
– Musi tak być i tak to funkcjonuje na całym świecie. Co do tego nie ma wątpliwości, że wzajemnie te koła muszą się napędzać.
Czy ministerstwo będzie wspierać te projekt? Czy pomoże w realizacji tego projektu?
– Na razie jest listy intencyjny w tej sprawie. Cieszy mnie to, że uczelnie, prezydent miasta i marszałek będą współpracować w tej sprawie – to jest dobry początek. Natomiast zobaczymy, jak ten projekt będzie wyglądał ostatecznie i wtedy będziemy podejmowali decyzje. Wspieramy tego typu przedsięwzięcia, ale też wiadomo, że budżet ministerstwa jest budżetem ograniczonym. Prawda jest taka, że nie da rady wszystkiego zrobić dla wszystkich. Ale tutaj, jak jest współpraca samorządu, władz lokalnych, środowiska studenckiego, akademickiego, to dobrze wróży. Jest potencjał do wykorzystania również środków zewnętrznych, środków z Unii Europejskiej, więc warto iść w tę stronę. Zawsze tego typu aktywności czy wizje są dla nas bardzo istotne i warto tego typu koncepcje wspierać.
CZYTAJ: O edukacji młodego pokolenia. Drugi i ostatni dzień Kongresu Marii Curie-Skłodowskiej
Lublin jest miastem wielu uczelni. Mówi się też, że Lublin to akademickość – to jedna z kluczowych sił tego miasta. Spytałbym o najbliższe wyzwania, którym trzeba będzie sprostać, które być może stawia nam nauka. Wyzwania dla akademickość i szkolnictwa wyższego?
– Odwiedziłem wszystkie ośrodki akademickie i cieszy mnie, że wszystkie duże miasta stawiają na akademickość. Wszędzie w swoich strategiach mają kwestię dotyczącą szkolnictwa wyższego, uczelni. To jest bardzo dobry kierunek. Nauka to świetna inwestycja i co do tego nie ma wątpliwości. Natomiast kluczową sprawą jest to, aby ta nauka była na odpowiednim poziomie. Jakość nauczania to jest jedna rzecz, drugą rzeczą jest współpraca między uczelniami, a także współpraca międzynarodowa. Prawda jest taka, że musimy być bardziej aktywni, jeśli chodzi o międzynarodową scenę naukową. Mamy wspaniałych badaczy, naukowców, więc trzeba wspomagać te wszystkie wspólne projekty. Przed nami wyzwania dotyczące chociażby demografii, bo ona jest nieubłagana i liczba studentów będzie spadać. Trzeba będzie wziąć pod uwagę, czy w tym zakresie nie powinno się w każdym środowisku akademickim zastanowić nad tym, jak efektywnie wydatkować środki finansowe, jak – być może – prowadzić wspólne projekty, tak jak w tym przypadku. Prawda jest taka, że nie każda uczelnia musi mieć wybudowane centrum innowacyjności. Równie dobrze mogą zrobić to wspólnie wszystkie uczelnie, które funkcjonują w danym mieście i z tego korzystać. To jest dzisiaj ten kierunek.
CZYTAJ: Liderki innowacji na Międzynarodowym Kongresie w Lublinie [ZDJĘCIA]
Wspomniany w rozmowie program wsparcia kultury studenckiej ma zostać uruchomiony w przyszłym roku. Eksploratorium Marii Curie ma powstać do 2029 roku na terenie Podzamcza w miejscu starego dworca PKS lub w rejonie alei Unii Lubelskiej na terenie dawnej słodowni.
MaTo / opr. AKos
Fot. Krzysztof Radzki