Urzędnicy i przyrodnicy chcą wypromować markę Polesie. Chodzi o ściągnięcie większej liczby turystów na tereny m.in Poleskiego Parku Narodowego czy Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Choć mieszkańcy regionu uważają, że są to miejsca atrakcyjne i z jednej strony warto je promować, to z drugiej pomysł się im nie podoba, bo turyści i tak przyjadą w miejsce, gdzie jest cisza, zieleń i spokój.
– Jest się czym pochwalić, ale proszę zobaczyć, jak są już zdeptane na przykład Bieszczady – mówią mieszkańcy regionu. – Są tu atrakcyjne miejsca. Jezioro Zagłębocze, Piaseczno – to poezja, luksus. Przyroda, wycieczki rowerowe nad Wieprzem, piękny szlak rowerowy, Zawieprzyce, Łańcuchów… Odpoczynek na łonie natury to najlepsze, co może nas spotkać. U nas jeszcze jest zieleń, a na zachodzie – koniec z tym.
CZYTAJ: Czy docenią Polesia czar? Powstanie turystyczna marka tego regionu
– Przepiękne tereny, kraina wielu wspaniałych jezior, Poleski Park Narodowy, żurawie, żółwie, cisza, spokój, bagna – ogromny potencjał. Każdy może sobie wyobrazić w perspektywie tych kilku słów, że warto tu przyjechać odpocząć, wyciszyć się – mówi Sylwia Piętal, kierownik oddziału turystyki w departamencie promocji sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie.
– Nasze torfowiska, specyficzne ekosystemy leśne są bardzo wyjątkowe – mówi Jarosław Szymański, dyrektor Poleskiego Parku Narodowego. – O tej wyjątkowości decyduje przede wszystkim obfitość jezior, drobnych zbiorników śródleśnych, sadzawek, również te antropogenicznego pochodzenia, tzw. torfianki. To, co nas wyróżnia, to wielka mozaikowatość naszych krajobrazów, ekosystemów. One często występują wspólnie. Obszary wodno-błotne, leśne, łąkowe, ale też piaszczyste pagórki z zupełnie inną roślinnością, z wrzosowiskami. Wielkie zróżnicowanie zarówno świata roślinnego, jak i zwierzęcego.
CZYTAJ: Lubelskie żurawie wyruszyły na wielką wędrówkę [ZDJĘCIA]
– Poleski Park Narodowy posiada wiele ścieżek edukacyjnych – mówi Dorota Lachowska, dyrektor biura zarządu Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Chociażby ścieżka Spławy, dąb Dominik, dla najmłodszych – ścieżka Żółwik, fantastyczne Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. Jeziora są mniejsze, ale jest ich bardzo dużo – ponad 60 klimatycznych jezior. Możemy poszczycić się tym, że woda w naszych jeziorach jest bardzo czysta. Nad jeziorami jest doskonale przygotowana infrastruktura, wokół atrakcje związane z wielokulturowością, które można zwiedzać samochodem albo na rowerze. Są też spławne rzeki, na przykład Wieprz i inne mniejsze, gdzie możemy korzystać z kajaków i podróżować nimi.
– Jeziora położone na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim są tak czyste ze względu na to, że objęte są w większości ochroną – mówi Paweł Łapiński, dyrektor zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych. – Dlatego na przykład na większości jezior jest strefa ciszy, a więc nie można wpływać motorówkami, bo to zaburza równowagę w jeziorze poprzez na przykład podrywanie osadów dennych. Część jest też pod ochroną rezerwatową. Te jeziora są pozostawione samym sobie. Można tam posłuchać, jak odzywa się przyroda. Tego poza Lubelszczyzną trudno by szukać. Wokół jezior są lasy. To ta filtracja jest właśnie lepsza. Za to lasy, gdzie przeważa sosna, są iglaste i z kolei tutaj kwasy humusowe są wypłukiwane przez wody opadowe i trafiają do jezior, co hamuje zarastanie jezior przez roślinność wodną.
CZYTAJ: Najwięcej jest bocianów. Stawiają na nogi chore dzikie zwierzęta
– To świetne miejsce dla tych, którzy chcą się oderwać od codziennego zgiełku – mówi Dorota Lachowska. – To jest też ważne dla rozwoju tego obszaru, dla tworzenia miejsc pracy, dla mieszkańców i przed wszystkim do tworzenia atmosfery, która pozwoli tym mieszkańcom być dumnymi ze swojego miejsca pochodzenia.
Prace nad stworzeniem Turystycznej Marki Polesie trwają w Łęcznej. Pretekstem do ich rozpoczęcia była konferencja. Rozmawiano na niej m.in o walorach przyrodniczych Polesia i korzyściach, jakie może przynieść rozwój turystyki tego regionu dla mieszkańców.
CZYTAJ: Janowskie żubry na gigancie. Zwierzęta ruszyły w świat [ZDJĘCIA]
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska/ archiwum