Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek poinformował w piątek, że policja namierzyła w internecie blisko 30 kont społecznościowych szerzących dezinformację związaną z powodzią. Celem takich działań jest próba wywołania paniki – powiedział polityk.
CZYTAJ: “Nie skupiajmy się na domysłach”. Specjaliści ostrzegają przed powodziowymi fake newsami
W radiowej Trójce wiceszef MSWiA wyjaśnił, że dezinformacja ta polegała m.in. na zawyżaniu liczby ofiar śmiertelnych powodzi, podawaniu przekazów, że służby sobie nie radzą oraz szerzeniu nieprawdziwych, zawyżonych doniesień o stanach wody, co “podbijało poczucie zagrożenia”.
“W kilku przypadkach trwa postępowanie zmierzające do postawienia zarzutów utrudniania akcji ratunkowych” – poinformował wiceminister.
Czesław Mroczek pytany o skargi samorządowców na słaby przepływ informacji ze sztabu kryzysowego na początku powodzi powiedział, że w ramach ustawy o zarządzaniu kryzysowym to wójt, burmistrz czy prezydent jest odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe przy użyciu służb państwowych.
CZYTAJ: Uwaga na fałszywe zbiórki! Oszuści próbują wykorzystać tragedię powodzian
“To jest elementarz władzy samorządowej. (…) W każdym urzędzie jest specjalna księga, gdzie są procedury postępowania kryzysowego. Trzeba ją otworzyć i postępować punkt po punkcie, nie można się tego uczyć w trakcie kryzysu” – powiedział wiceminister. “Nie wszyscy ciężar tego zarządzania udźwignęli” – ocenił.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Na zdj. zalane tereny w Lewinie Brzeskim w woj. opolskim, fot. PAP/Michał Meissner