AKTUALIZACJA 21.09
Częściowa ewakuacja szpitala w Nysie. Kilkudziesięciu pacjentów z kilku oddziałów jest transportowanych do placówek w Opolu, Krapkowicach i Strzelcach Opolskich.
Starosta nyski Daniel Palimąka poinformował, że do ewakuacji zostało przeznaczonych 5 ambulansów. Karetki podjeżdżają około 200 metrów od szpitala, a transport ze szpitala do karetki odbywa się pontonami.
Wcześniej dyrektor szpitala informował o konieczności przeniesienia szpitalnego oddziału ratunkowego na wyższe piętra i nie wykluczał potrzeby ewakuacji.
Zalany jest także budynek straży pożarnej w Nysie.
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz poinformował w mediach społecznościowych, że w poniedziałek (16.09) szkoły, żłobki i przedszkola będą zamknięte. Jeśli chodzi o kolejne dni, to decyzja zapadnie w poniedziałek.
Wstrzymana komunikacja miejska w Jeleniej Górze
Wstrzymano kursowanie autobusów komunikacji miejskiej w Jeleniej Górze. Ruch drogowy w mieście jest poważnie utrudniony w związku z dużą liczbą zamkniętych ulic i newralgicznych skrzyżowań – wyjaśnia prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
Na razie nie wiadomo czy w poniedziałek jeleniogórskie autobusy wrócą na trasy. Decyzja zostanie podjęta rano.
Problemy mają też kierowcy. Na rzece Bóbr przejezdny jest tylko jeden most, łączący centrum miasta z kilkudziesięciotysięcznym osiedlem Zabobrze. Oprócz ruchu lokalnego musi on obsłużyć także tranzytowy – to obecnie jedyna możliwość, aby przejechać przez Jelenią Górę z Wrocławia do Szklarskiej Poręby i granicy z Czechami w Jakuszycach.
20.15
Krytyczna sytuacja powodziowa panuje w Nysie, w Kłodzku mieszkańcy nie mają wody w kranach, odcięty ma być gaz. Zalane miasta zamykają przedszkola, szkoły, sądy. Rząd przygotowuje pomoc finansową dla poszkodowanych i zamierza wprowadzić stan klęski żywiołowej. Są dwie ofiary śmiertelne.
Premier Donald Tusk poinformował w niedzielę (15.09) po godz. 18.00., że po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
Są dwie ofiary śmiertelne powodzi. To mężczyzna z miejscowości Krosnowice w powiecie kłodzkim oraz 42-latek z Bielska-Białej, którego ciało znaleziono w pobliżu potoku. Przyczyną jego śmierci było prawdopodobnie utonięcie.
Zalane miasta
Krytyczna sytuacja panuje w Nysie. Po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej woda zalewa ulice miasta. Według relacji widocznych w mediach społecznościowych w niedzielę po południu woda wdarła się też do szpitala powiatowego w Nysie. Nieprzejezdne są oba mosty, według lokalnych mediów miasto jest “odcięcie od świata”. Burmistrz Nysy wezwał mieszkańców do samoewakuacji. W specjalnym komunikacie wyjaśnił, że z powodu pęknięcia tamy w Ustroniu Śląskim, zrzut wody z Jeziora Nyskiego zwiększy się z 600 do 1000 metrów sześciennych wody na sekundę.
W Kłodzku po przerwaniu tamy w Stroniu Śląskim spiętrzona fala powodziowa przechodzi przez rzekę Białą Lądecką i wpada do Nysy Kłodzkiej, której poziom w Kłodzku gwałtownie się podniósł. Woda podnosi się w kolejnych miejscach mocno zalanego miasta. – Pozostały nam jedynie działania ratunkowe – powiedział burmistrz Kłodzka Michał Piszko. W mieście nie ma wody w kranach, w ciągu kilku godzin najprawdopodobniej zostanie odcięty również gaz.
Głębokość wody w zalanych kwartałach w centrum Kłodzka waha się od 50 cm do 1,5 metra. – Woda przelała się przez wały na ulicy Malczewskiego. Tam jest już ponad 1,5 metra wody. Mieszkańcy, którzy dziś w nocy nie chcieli się ewakuować, są na drugim-trzecim piętrze budynków. Woda wlewa się i zalewa poszczególne części miasta – powiedział burmistrz. W mieście są miejscami nawet 2 metry wody, a wodowskaz na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku wskazuje 684 cm.
Śmigłowce ewakuują ludność
W Kotlinie Kłodzkiej i Stroniu Śląskim śmigłowce ewakuują ludność – obecnie są to miejsca, które wymagają największego wsparcia – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. TVN24 podał, że płynąca przez Stronie Śląskie woda zniszczyła budynek lokalnego komisariatu policji. Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe.
Ministra edukacji Barbara Nowacka napisała w niedzielę w mediach społecznościowych, że jest w kontakcie z kuratorami oświaty, które we współpracy z wojewodami “monitorują sytuację w szkołach i placówkach oświatowych. Wspólnie podejmują decyzje o zawieszanych punktowo lekcjach na najbliższe dni” – poinformowała. Dolnośląskie i opolskie kuratorium oświaty zaapelowały o zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i pracownikom szkół. Władze kolejnych miejscowości z terenów objętych kataklizmem podejmują decyzje o zawieszeniu zajęć w szkołach, przedszkolach i żłobkach. W Jeleniej Górze będą one zamknięte w poniedziałek i wtorek, podobnie jak wszystkie szkoły w powiecie nyskim. W Kłodzku placówki mają być nieczynne do odwołania.
– Odwołane zostały też zaplanowane na poniedziałek rozprawy i posiedzenia w sądach rejonowych w Nysie, Prudniku i Kłodzku – poinformowała Karolina Wasilewska, rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Pomoc dla poszkodowanych
Rząd przygotowuje pomoc finansową dla poszkodowanych. Premier Donald Tusk zlecił ministrowi finansów przygotowanie środków na pomoc doraźną i usuwanie skutków powodzi. Wypłatę zasiłków koordynować będą wojewodowie, a wypłacać je będą gminy. “Jeszcze wczoraj zostali zobowiązani przeze mnie, by jak najszybciej i w maksymalnie uproszczony sposób doprowadzić do wypłaty zasiłków” – powiedział w niedzielę w Katowicach minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał w niedzielę PAP, że na informacje na temat szczegółowych zasad wypłaty zasiłków trzeba jeszcze poczekać.
Przedstawiciele rządu i służb powtarzali apele do mieszkańców zagrożonych terenów o zgodę na ewakuację. W związku z przebiciem wału w Jarnołtówku straż pożarna wystosowała taki apel do mieszkańców Moszczanki i Łąki Prudnickiej, ewakuować powinni się też mieszkańcy Pokrzywnej, Jarnołtówka i części Prudnika.
Tomasz Siemoniak ocenił w niedzielę, że “nieracjonalnie dużo osób odmawia ewakuacji”. Zapewnił, że policja chronić będzie pozostawiony dobytek. Ma to się odbywać m.in. z wykorzystaniem patroli nadzorujących sytuację z powietrza.
Dolnośląska organizacja Ekostraż zwróciła uwagę, że woda zalewa nie tylko domy, ale też schroniska i ośrodki rehabilitacji zwierząt. Zaapelowała, by podczas ewakuacji nie zapominać o zwierzętach. – Nie pozostawiajcie ich na pastwę żywiołu! Powiedzcie swoim sąsiadom, by pościągali psy z łańcuchów, wyciągnęli z kojców i również je ewakuowali – napisali jej przedstawiciele w wydanym w niedzielę oświadczeniu. Zagrożone są też dzikie zwierzęta, m.in. jeże.
18.25 Woda zalewa Nysę
W wyniku podwyższonego poziomu wody w Nysie Kłodzkiej woda zalewa kolejne ulice Nysy. Jak powiedział kpt. Łukasz Nowak, rzecznik KW PSP w Opolu, obecnie w akcji ewakuacyjnej na terenie gminy Nysa uczestnicy kilkuset strażaków z całej Polski. w całym powiecie zawieszono zajęcia w szkołach.
Premier zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Donald Tusk poinformował na portalu X, że zlecił to po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami.
Po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej woda zalewa ulice miasta Nysa. Burmistrz Nysy na stronie internetowej miasta wezwał mieszkańców do samoewakuacji. Jak wyjaśnia w specjalnym komunikacie, w związku z pęknięciem tamy w Ustroniu Śląskim, zrzut wody z Jeziora Nyskiego zwiększy się z 600 do 1000 metrów sześciennych wody na sekundę.
CZYTAJ: Lubelskie wpiera powodzian. Dziś wyrusza pomoc
– W związku z rosnącym zagrożeniem powodziowym, proszę o rozważenie samoewakuacji czyli przemieszczeniu się poza strefę zagrożenia. Mieszkańców domów proszę o przeniesie się na wyższe piętra. Za chwilę rozlegnie się sygnał syreny alarmowej – +IDZIE WODA+. Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz – napisano w niedzielnym komunikacie zamieszczonym na stronie urzędy miasta, gdzie są zamieszczone m.in. fotografie, na których widać wodę stojącą pod budynkiem starostwa powiatowego i płynącą w kierunku budynku dworca. W tej okolicy znajduje się m.in. szpital powiatowy.
CZYTAJ: Woda atakuje. Zerwany most i pęknięta tama, poderwano śmigłowce [WIDEO, AKTUALIZACJA]
Jak powiedział kpt Łukasz Nowak, rzecznik KW PSP w Opolu, który jest w Nysie, sytuacja powodziowa na terenie całej gminy jest poważna. – Nie mogę opisać ulicami zalane wodą tereny, jednak w akcji ewakuacyjnej na terenie Nysy i sąsiednich miejscowości zaangażowanych jest co najmniej kilkuset ratowników z różnych formacji mundurowych z całego kraju. Konieczna była ewakuacja Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i nie są wykluczone ewakuacje kolejnych budynków. Dlatego apelujemy do wszystkich o podporządkowanie się poleceniom służb ratunkowych – powiedział Łukasz Nowak.
Woda wdała się do szpitala powiatowego w Nysie, pacjenci są jednak bezpieczni. Dyrektor placówki Artur Kamiński powiedział na antenie Radia Opole, że Szpitalny Oddział Ratunkowy został przeniesiony na wyższe piętro. Jednego pacjenta przetransportowano śmigłowcem do szpitala Opolu. – Byliśmy już na to wcześniej przygotowani i szpitalny oddział ratunkowy został przeniesiony wyżej. Tam, gdzie był normalnie, jest już woda. Szpital funkcjonuje na tyle, na ile może – informuje Artur Kamiński.
Na stronie powiatu nyskiego zamieszczono informację o odwołaniu w poniedziałek i wtorek zajęć w szkołach, dla których organem prowadzącym jest powiat.
Komendant apeluje o ewakuację
Komendant Powiatowy PSP w Prudniku Krzysztof Wiciak alarmuje, by mieszkańcy Moszczanki i Łąki Prudnickiej jak najszybciej ewakuowali się w związku z przebiciem wału w Jarnołtówku. Burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak powiedział, że ewakuować się powinni też mieszkańcy Pokrzywnej, Jarnołtówka i części Prudnika.
W wideo zamieszczonym na profilu Facebook Burmistrza Zawiślaka, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Prudniku Krzysztof Wiciak zaapelował, aby mieszkańcy Moszczanki i Łąki Prudnickiej jak najszybciej ewakuowali się. – Mam informację, że jest przebicie na wale w Jarnołtówku. Tama jest zagrożona, może dojść do jej zerwania”- poinformował. – Bardzo was proszę potraktujcie to poważnie i ewakuujcie się jak najszybciej możecie – podkreślił Wiciak.
Burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak poinformował, że zalecenie ewakuacji nie dotyczy tylko Moszczanki i Łąki Prudnickiej, a także Pokrzywnej, Jarnołtówka i Prudnika – gdzie, jak mówił, “ulice Kochanowskiego, Chrobrego, Morcinka, Batorego, Kolejowa i Nyska, a może dalej, mogą zostać zalane bardzo szybko, a służby nie będą w stanie tam dotrzeć”.
Starosta prudnicki Radosław Roszkowski powiedział, że osobom, które się ewakuują, zapewnione zostanie zakwaterowanie w szkołach w Prudniku.
Jak powiedziała na niedzielnej konferencji w Katowicach prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska, zbiornik Jarnołtówek (w gm. Głuchołazy, woj. opolskie) budzi największy niepokój spośród pracujących obiektów hydrotechnicznych.
Działający w normalnym okresie jako suchy zbiornik w Jarnołtówku w niedzielę (16.09) po południu był niemal pełny, a z powodu ciągłego napływu wody nie wykluczano, że dla zbilansowania poziomu konieczne będzie zwiększenie zrzutu wody ze zbiornika.
Kłodzko i Stronie Śląskie pod wodą
Pod wodą znajduje się Kłodzko. Fala powodziowa zalała niżej położone tereny. – W ciągu pół godziny woda przybrała około 40 centymetrów. Dolne części miasta i centrum Kłodzka są zalane, łącznie z osiedlem, które jest najbliżej rzeki. Tam woda prawie już przykrywa parter – o sytuacji w mieście opowiada wysłanniczka Polskiego Radia Agata Król.
Trudna sytuacja jest też w pobliskim Stroniu Śląskim, gdzie woda przerwała tamę i zalała miasto.
– Wojsko ewakuuje mieszkańców. Trwa akcja ratunkowa, która jest prowadzona z wykorzystaniem śmigłowców – poinformowało Dowództwo Generalne.
RL / PAP / IAR /AS / opr. ToMa
Fot. Miasto i Gmina Nysa Facebook / Państwowa Straż Pożarna Facebook