30 strażaków z województwa lubelskiego działa obecnie na terenach objętych powodzią. Pomagają w kilku obszarach. Do ich zadań należy między innymi utrzymanie łączności z Lądkiem Zdrój, gdzie sytuacja jest trudna i nadal ciężko o połączenie telefoniczne czy internetowe. Strażacy pracują też nad umocnieniem wałów na Odrze. Do miejsc objętych powodzią dostarczono też prawie 500 tys. worków na piasek, które służą do umacniania wałów.
CZYTAJ: Powódź: zwycięska walka o przepompownię. „Mieliśmy niewiele czasu” [ZDJĘCIA, WIDEO]
CZYTAJ: IMGW: stan alarmowy przekroczony na 25 stacjach
– Strażacy z naszego regionu zostali rozmieszczeni w trzech innych województwach, gdzie zagrożenia i zniszczenia spowodowane powodzią są największe – chodzi o dolnośląskie, opolskie i lubuskie – wymienia rzecznik prasowy lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, aspirant Tomasz Stachyra. – Taki wiodący obszar jest związany z działaniami na Odrze, w tej chwili w woj. lubuskim – tam działają strażacy, którzy przy użyciu pojazdu SHERP, czyli tzw. wszędołaza działają umacniając wały na Odrze. Zwykły pojazd ratowniczo-gaśniczy, nawet ten częściowo uterenowiony nie byłby w stanie się przemieszczać, ponieważ akurat ten pojazd jest w stanie poruszać się po podmokłych terenach, grząskich, bagnistych.
W województwie lubuskim jest czterech strażaków z Lubartowa, którzy obsługują wszędołaza. Mają już za sobą pierwsze akcje ratownicze, co relacjonuje młodszy aspirant Michał Jezior. – Dzisiaj ok. godziny 2 w nocy zostaliśmy zadysponowani na wały. Okazało się, że sytuacja nie wymagała jednak naszej interwencji, ale byliśmy w gotowości na miejscu. Postawa osób cywilnych na miejscu budzi szacunek i podziw. Ludzie są zorganizowani, są niezmiernie wdzięczni za niesioną im pomoc. Nasz pojazd dodatkowo budzi też ich zainteresowanie i ciekawość, bo jest takich pojazdów wyłącznie dziewięć w całej Polsce.
SHERP jest wyposażony w system centralnego pompowania kół, co pozwala modyfikować ciśnienie w oponach w zależności od rodzaju gruntu, po jakim pojazd się porusza. Do tego kierowanie nim polega na hamowaniu jedną stroną, podobnie jak w koparce – tłumaczy Jezior. – Dzięki kołom, które pompowane są za pomocą spalin, przy pomocy cyrkulacji tych spalin, jest on w stanie pokonywać przeszkody nieosiągalne dla innych sprzętów, takie jak błoto, a nawet woda. Bez problemu porusza się po wodzie, ma odpowiednią wyporność. SHERP jest przystosowany do transportu ponad tony materiałów i sprzętu, dzięki czemu w rejonie wałów możemy transportować worki z piaskiem, jak również ewakuować osoby z zagrożonych terenów.
W Lądku Zdroju w woj. dolnośląskim działa samochód dowodzenia i łączności, gdzie realizuje potrzeby sztabu, który został tam zorganizowany – dodaje Stachyra. – Jest to miejscowość, która została mocno dotknięta przez powódź. Chodziło o łączność, Internet w budynku użyteczności publicznej. Wspólne wysiłki strażaków i wszystkich służb, które były na miejscu, spowodowały, że sytuacja z godziny na godziny się poprawia. Właściwie już dzisiaj w Lądku Zdroju prowadzą działania strażacy, którzy pojechali z lubelskiego z kontenerem, który pomaga w wywożeniu różnego rodzaju odpadów, które powstały w wyniku powodzi. Ci strażacy przewożą to na składowiska odpadów, umożliwiając dzięki temu swobodniejszy transport po szlakach komunikacyjnych, po drogach w tej miejscowości.
Pluton z kompanii Wyżyna działa obecnie w miejscowości Grotków w województwie opolskim. Tam strażacy wypompowują wodę z budynków mieszkalnych, szkół i obiektów hydrotechnicznych.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Komenda Wojewódzka PSP w Lublinie