Śledztwo w sprawie drukowania banerów wyborczych polityków Prawa i Sprawiedliwości w garażu pod Biłgorajem zostało rozszerzone o nowy wątek. Jak przekazał Onet, plakaty były drukowane nie tylko przed wyborami parlamentarnymi i do Parlamentu Europejskiego, ale też i przed samorządowymi. Chodzi o komitet zamieszanego w aferę Funduszu Sprawiedliwości Marcina Romanowskiego (na zdj.).
CZYTAJ: Będzie zażalenie na niezastosowanie aresztu wobec Marcina Romanowskiego
Onet przypomina, że podczas pierwszego przeszukania w garażu pracujący na miejscu obywatel Ukrainy dostał SMS z poleceniem ukrycia laptopa. Policja zabezpieczyła komputer, na którym – po analizie jego zawartości – ujawniono przygotowane do druku grafiki. Portal nieoficjalnie ustalił, że w pamięci komputera znaleziono materiały KWW Prawicowa Polska Marcina Romanowskiego.
CZYTAJ: Marta Wcisło: „Zespół do spraw rozliczeń” zajmie się sprawą drukarni materiałów wyborczych
Prokuratura w Zamościu sprawdza, czy doszło do przestępstwa z Kodeksu wyborczego w związku z drukowaniem banerów wyborczych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Śledczy badają, czy mogło dojść w ten sposób do obchodzenia limitów finansowych komitetów wyborczych.
W październiku 2023 roku posłanka PiS Beata Strzałka poinformowała policję o niszczeniu i kradzieży jej materiałów wyborczych. Było podejrzenie, że banery są ukrywane w garażu w miejscowości Aleksandrów pod Biłgorajem.
– Ujawniono fakt drukowania na specjalistycznych urządzeniach plakatów wyborczych. Były dwukrotne przeszukania. Pierwsze przeszukanie miało miejsce w październiku 2023 roku, obecne miało miejsce w maju 2024 roku. Nikomu nie przedstawiono dotychczas zarzutów. Są przesłuchane osoby w charakterze świadków – mówił Radiu Lublin rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie prokurator Rafał Kawalec.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. archiwum