– Tak naprawdę nie wiemy, o co dokładnie chodzi w aresztowaniu założyciela komunikatora Telegram Pawła Durowa i pewnie nigdy się nie dowiemy – mówił w porannej rozmowie Radia Lublin doktor Witold Sokała, politolog, publicysta Dziennika Gazety Prawnej, pracownik Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
– Jedni uważają, że jest to zamach na wolność, drudzy odetchną z ulgą, że państwo jednak czuwa – mówi doktor Witold Sokała. – Trudno rozpatrywać tę sprawę tylko na jednej płaszczyźnie. Kiedy mówimy o Rosjanach, zwłaszcza bogatych, także przebywających na emigracji, mniej czy bardziej skłóconych z reżimem kremlowskim, to w tyle głowy musimy mieć poczucie, że to może być po prostu ustawka rosyjskich służb. Wielokrotnie służby stosowały taką metodę, hodując sobie i legendując różnych opozycjonistów po to, żeby przy ich pomocy rozbijać czy dezorganizować pracę wszelkich struktur państwowych i pozapaństwowych, które szkodzą interesom Kremla.
Cała rozmowa w materiale wideo:
CZYTAJ: Media: twórca komunikatora Telegram zatrzymany na lotnisku we Francji
Założyciel Telegrama został aresztowany w sobotę 24 sierpnia na paryskim lotnisku. Nakaz aresztowania został wydany przez francuskich urzędników na podstawie wstępnego dochodzenia. Władze twierdzą, że brak moderacji Telegrama, brak współpracy z organami ścigania i instrumenty, które udostępnia, takie jak jednorazowe numery i kryptowaluta, czynią go wspólnikiem w handlu narkotykami, pedofilii i oszustwach.
CZYTAJ: Pieniądze, zastraszanie, challenge – jak Rosja werbuje w internecie sabotażystów
EwKa / opr. WM
Fot. wpins.ujk.edu.pl