To było największe starcie Legionów Polskich na terenie Królestwa Polskiego. Mija 109. rocznica bitwy pod Jastkowem. Szlakiem legionistów Józefa Piłsudskiego wyruszył marsz z Lublina do Jastkowa. Po raz drugi udział w nim brali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Starszy szeregowy specjalista Monika Misztal z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej nawiązała do młodego wieku obrońców ojczyzny: tych z 1915 roku i z Powstania Warszawskiego. – Myślę, że duch legionistów, którzy po ponad 120 latach niewoli chcieli odzyskać ojczyznę, był podobny (jak powstańców warszawskich). Chodzi tu o ducha walki, ale myślę, że nawet o ducha radości, że będą mieli swoją ojczyznę, w której będą mogli żyć, rozwijać się i być wolni.
CZYTAJ: Marsz Szlakiem Legionistów. Piłsudczycy wyruszyli z Lublina do Jastkowa [ZDJĘCIA]
Podporucznik Marek Lazurek ze Związku Strzeleckiego „Strzelec” z Wrocławia brał udział w marsz po raz 20. – Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co czuli żołnierze, którzy cierpieli na choroby okopowe, byli w błocie, wilgoci. Ale też nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak bardzo wierzyli w wolną i niepodległą ojczyznę.
W marszu szlakiem legionistów Józefa Piłsudskiego szli żołnierze, harcerze, członkowie Związku Piłsudczyków oraz kombatanci. Trasa liczyła około 18 kilometrów. Marsz po raz 22 zorganizował Związek Piłsudczyków w Lublinie.
Na zakończenie wydarzenia w Jastkowie przy cmentarzu Legionistów odprawiono mszę polową w intencji poległych polskich żołnierzy.
MaG / opr. ToMa
Fot. Krzysztof Radzki