Mimo sprzeciwu części radnych, a także dyrekcji i pracowników Powiatowej Biblioteki Publicznej im. prof. Wiktora Zina w Hrubieszowie, rada powiatu przyjęła uchwałę dotyczącą zamiaru likwidacji placówki. To pierwszy krok ku temu, by w przyszłym roku została ona połączona – a w praktyce wchłonięta – przez bibliotekę miejską.
– Niech sobie obetną diety – tak decyzję radnych o przyjęciu uchwały dotyczącej zamiaru likwidacji biblioteki powiatowej skomentował jeden z mieszkańców miasta, ale etatowy członek zarządu powiatu hrubieszowskiego Marek Poznański przekonuje, że odpowiedzialny rządzący podejmuje też niewygodne i trudne decyzje.
CZYTAJ: Już brykają i hasają. W zamojskim zoo urodziły się zebry [WIDEO]
Nie było rozmów ani konsultacji
– Te działania biblioteki powiatowej przejmie miasto – mówi Marek Poznański. – Racjonalizujemy koszty, które są w powiecie hrubieszowskim, etaty, które są w powietrzu, i patrzymy na tendencję spadkową osób, korzystających z biblioteki powiatowej. Dla przykładu można wskazać ilość osób w ubiegłym roku –1299 osób skorzystało z biblioteki powiatowej. Z biblioteki miejskiej skorzystało 40 tysięcy osób. Użytkowników w bibliotece powiatowej jest 225. Jest to tendencja spadkowa, natomiast w miejskiej jest to 2729 użytkowników. Jeśli chodzi o wypożyczenie woluminów, w powiatowej w 2023 roku było to 2263, a w miejskiej prawie 52 tysiące wypożyczeń.
Zamysł likwidacji biblioteki wzbudził sprzeciw niektórych radnych. Ci podnosili, że o uchwale dowiedzieli się na kilka dni przed nadzwyczajną sesją. Nie było rozmów, nie było konsultacji.
CZYTAJ: Pod patronatem Juliana Przybosia. Trwa festiwal w Szczebrzeszynie [ZDJĘCIA]
Oszczędzanie na kulturze
– Biblioteka powiatowa ma naprawdę inne zadania statutowe jak miejska – mówi Anna Naja, radna powiatu hrubieszowskiego. – Nie można tego porównać. Nie można oszczędzać na kulturze. Absolutnie. Jaki to jest koszt? To 25 tysięcy miesięcznie. Jest tam czterech pracowników.
– Dla powiatu jest to duża oszczędność. Subwencja, która będzie przekazywana do miasta to jest 110 tysięcy, natomiast koszty, które powiat ponosi w chwili obecnej to prawie 300 tysięcy złotych. Jeśli mieszkańcy chcą chodników, dróg, kolejnych działań związanych z infrastruktura, to tego typu oszczędności są wskazane – mówi Marek Poznański.
– Przez wiele lat był starosta i wicestarosta. Ubyło mieszkańców, a powstał etat płatnego członka zarządu. Ale teraz policzmy, ile ten członek płatny zarządu generuje kosztów i będziemy tu mieli oszczędności – zauważa Anna Naja.
CZYTAJ: Lubelskie: niesamowity 18-latek. Płynął przez 33-godziny non stop [WIDEO]
Biblioteka niszowa
Do głosowania przeciw zamiarowi likwidacji radnych przekonywała dyrektor biblioteki.
– Dysponuje księgozbiorem akademickim. Takiego nie posiada miejska biblioteka. Jednocześnie trwa u nas remont, na który otrzymaliśmy środki z powiatu, a w tym roku obchodzimy jubileusz 25-lecia – argumentowała Sylwia Heś. – W zasadzie pozostałabym bez słów. Jestem rozczarowana postawą większości radnych. To jest jednak biblioteka niszowa. To nie jest biblioteka stylem podobna do miejskiej biblioteki, która moim zdaniem teraz jest bardziej biblioteką komercyjną. Starostwo, jako organizator biblioteki powiatowej, popełnia bardzo duży błąd. W bibliotece powiatowej pracuję ja, dwóch pracowników merytorycznych i księgowa na pół etatu. U nas nie ma grafika, informatyka, osoby technicznej, sprzątaczki. Jesteśmy w stanie te wszystkie obszary zaspokoić i tak działamy od wielu, wielu lat.
I patrząc na te koszty miesięczne, to chyba milionów monet…
-…nie zarabiamy – kończy Sylwia Heś.
Za uchwałą o likwidacji biblioteki zagłosowało siedmiu radnych, pięciu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. W uchwale zapisano, że powiat zamierza zlikwidować placówkę 1 marca 2025 roku.
CZYTAJ: Ważna deklaracja i smutny akcent. Schronisko otworzyło drzwi [ZDJĘCIA]
JN/ opr. DySzcz
Fot. lil_foot_/ pixabay.com