Polscy siatkarze zawalczą dziś z Francuzami o złoto podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W Lublinie wiele osób zdecydowało się oglądać mecz w strefie kibica nad Zalewem Zemborzyckim.
– Zagrywka Wilfredo Leona, najmocniejszy serwis na świecie – mam nadzieję, że tym zdeklasujemy naszych rywali. Będzie 3:2 po ciężkim tie-breaku dla Polski – mówią kibice. – Atmosfera jest tu dużo lepsza niż w domu przed telewizorem. W siatkówce jest szybka akcja, przyjęcie, rozegranie, atak. Siatkówka jest intensywniejszą grą. Każda akcja zapiera dech w piersiach. Wszystko się przeżywa mocniej i bardziej niż w domu.
CZYTAJ: Złoty medal dla Lublina! Ola Mirosław mistrzynią olimpijską! [WIDEO, ZDJĘCIA]
Kibice wierzą w sukces siatkarzy
Kibice polskich siatkarzy, którzy licznie przybyli na sobotni finał igrzysk olimpijskich w Paryżu, wierzą w sukces biało-czerwonych w starciu z Francją. “Polska wygra, innej opcji nie ma” – można było usłyszeć pod halą, w której już o godz. 13 wybrzmi pierwszy gwizdek.
Podopiecznych trenera Nikoli Grbica czeka bardzo trudne zadanie w olimpijskim finale, pierwszym w historii biało-czerwonych od 1976 roku. Zmierzą się bowiem nie tylko ze znakomicie grającymi rywalami, ale także z trybunami wypełnionymi francuskimi kibicami. “Trójkolorowa” publiczność od pierwszego dnia rywalizacji w Paryżu wypełnia areny zmagań, natomiast gdy na parkietach walczą ich reprezentanci, hałas jest momentami wręcz ogłuszający.
W sobotę w Arenie Południowej nie zabraknie jednak również kibiców Polaków. Fani ubrani od stóp do głów w biało-czerwone barwy także tłumnie przybyli do stolicy Francji na jeden z najważniejszych meczów w historii polskiej siatkówki. Już ponad godzinę przed rozpoczęciem spotkania pod halą można było usłyszeć głośnie “Polska, biało-czerwoni!”, kibice mogli także skorzystać z malowania flagi na twarzy przez jednego z rodaków w cenie 10 euro.
“Polska wygra, innej opcji nie ma. Wierzymy, że dadzą radę, trzymamy kciuki” – powiedział Rafał. Do Paryża przyjechał z partnerką i znajomymi z Warszawy specjalnie na finał.
CZYTAJ: Złoto w zasięgu ramion. Julia Szeremeta powalczy w finale igrzysk olimpijskich
Podobnego zdania są pozostali kibice zespołu trenera Grbica. Każda zapytana przez PAP osoba w biało-czerwonych barwach na pytanie, kto ich zdaniem wygra mecz, bez wahania odpowiadała: “Polska!”.
Arena Południowa była wypełniona praktycznie podczas każdego z wcześniejszych meczów olimpijskiego turnieju siatkarzy. Nie inaczej będzie podczas finału, chociaż pod halą i tak pojawiły się jeszcze osoby szukające wejściówek.
“Kupię dwa bilety” – brzmiał najczęściej pojawiający się pod obiektem baner. Jak dowiedziała się PAP, po wygranym przez Polaków półfinale dostępne były jeszcze pojedyncze wejściówki na finał, jednak cena zwalała z nóg – trzeba było liczyć się z kosztem od 500 do 1000 euro. Trudno było także znaleźć transport do francuskiej stolicy.
Mimo tego biało-czerwoni nie powinni narzekać na brak wsparcia. Wśród kibiców nie zabraknie także byłych reprezentantów Polski. Poza Michałem Kubiakiem, który od ćwierćfinału jest na każdym meczu zespołu trenera Grbica, na finał w Paryżu przyjechali także m.in. Piotr Nowakowski i Artur Szalpuk. Biało-czerwonym kibicować będą również rodziny.
Finał Polska – Francja rozpocznie się o godz. 13.00.
Ostatni raz polscy siatkarze złoto wywalczyli w 1976 roku podczas Igrzysk w Montrealu.
CZYTAJ: Julia Szeremeta: Nie boję się nikogo
MaTo/ PAP opr. DySzcz
Fot. Tomasz Maczulski