Kilkuset rolkarzy przejechało ulicami Lublina. Okazją do tego była kolejna edycja Nightskating. W sumie uczestnicy akcji mieli do pokonania blisko 20 km.
Przed startem każdy mógł skorzystać z warsztatów pod okiem profesjonalnego instruktora.
– Na rolkach miło spędza się czas. Każda aktywność rozwija. Wszyscy rolkarze to bardzo fajni ludzie, więc jeździmy i trzymamy się razem. Jest wiatr we włosach, czyli prędkość i pęd. To sport bardzo przyjemny, trenuje kondycję. Na rolkach czuje się wolna, prawie jakbym latała – zachwalali jazdę na rolkach uczestnicy.
– Rolki mogą być dla każdego, pod warunkiem, że naprawdę chce się nauczyć i się do tego przyłoży. Im więcej czasu spędzimy na rolkach tym lepiej. A jeśli już potrafimy dobrze upaść, możemy zacząć ćwiczyć inne rzeczy – wyjaśnia Adrianna Niemiec, która od 5 lat jest instruktorem jazdy na rolkach, łyżwach i wrotkach.
Rolkarze wyruszyli z placu Litewskiego i przejechali między innymi przez Spokojną, Wieniawską, Krakowskie Przedmieście, Al. Racławickie, Długosza, Czechowską, Kompozytorów Polskich, Zana, Filaretów Głęboką czy Obrońców Pokoju. Przejazd zakończył się na placu Litewskim.
MaTo / opr. ToMa
Fot. Wojciech Szubartowski