Znane jest już źródło zakażenia bakterią New Delhi, do jakiego doszło w bialskim szpitalu na oddziale geriatrycznym. Obecnie w szpitalu dobiega końca wygaszanie ogniska zakażenia, nie stwierdzono nowych zakażeń, a oddział geriatryczny wznowił przyjęcia.
“Sytuacja została opanowana”
Źródłem zakażenia bakterią był pacjent przebywający na oddziale geriatrycznym. Od niego patogenem zaraziło się pięciu innych pacjentów. Wszystkie te osoby zakażenie przechodziły bezobjawowo.
– Osoby te zostały już wypisane do swoich domów – mówi zastępca dyrektora ds. medycznych bialskiego szpitala dr Paweł Chwaluk. – Sytuacja została opanowana. Nie mamy już pacjentów z tym patogenem w oddziale geriatrycznym. Oddział wznowił przyjęcia. Z formalnego punktu widzenia nadzór epidemiologiczny nadal trwa. Formalne wygaszanie ogniska to sprawa trochę dłuższa niż faktyczne wyeliminowanie ze środowiska tego patogenu. Wróciliśmy na normalne tory, ale też z jeszcze większą niż dotychczas czujnością.
To niebezpieczna bakteria
Klebsiella pneumoniae New Delhi bardzo łatwo się rozprzestrzenia. Ma zdolność zakażania i wielolekooporność. Jest oporna na antybiotyki.
– Jest niebezpieczna głównie z dwóch powodów – wskazuje konsultant wojewódzki w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Alina Olender. – Po pierwsze, może powodować przeróżne zakażenia, o różnej lokalizacji u pacjentów przede wszystkim osłabionych, długo hospitalizowanych, mających obniżoną odporność. Może też prowadzić do sepsy, do bardzo niebezpiecznych zakażeń, które zagrażają życiu. To jest ten jeden problem. Drugi problem jest taki, że są to bakterie, które kolonizują przewód pokarmowy i powodują nosicielstwo u osób, które kompletnie nie mają objawów. Nosicielstwo w przewodzie pokarmowym to jest wydalanie tych bakterii z kałem, a niezachowanie higieny przez takiego nosiciela, również osób z jego otoczenia, to najłatwiejsza droga transmisji tych bakterii.
CZYTAJ: W Polsce rośnie liczba zakażeń koronawirusem
Sytuacja w bialskim szpitalu jest stale monitorowana przez bialski sanepid.
– Obecnie nie odnotowano nowych przypadków zakażeń – mówi dyrektor tej placówki Marcin Nowik. – Aktualnie czekamy na końcowy raport dotyczący wygaszenia ogniska epidemicznego na Oddziale Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. – Będzie on kluczowy dla oceny sytuacji i wyciągnięcia wniosków na przyszłość.
Pacjent zero
Co możemy powiedzieć o pacjencie zero, czyli o pacjencie, od którego rozprzestrzeniło się zakażenie bakterią w bialskim szpitalu?
– To typowy pacjent geriatryczny, pacjent z wielochorobowością, w podeszłym wieku. Należy wskazać tu na jego liczne choroby, wszystkie w zaawansowanych stadiach, warunkujące, częste hospitalizacje – mówi dr Chwaluk.
I właśnie częste hospitalizacje zwiększają ryzyko zakażenia się bakterią. Do zakażeń bakterią w szpitalach dochodzi często.
– Niestety środowisko szpitalne generuje szczepy wielolekooporne, ponieważ jest dużo pacjentów z różnymi schorzeniami, różnymi zakażeniami, patogenami i różnymi antybiotykoterapiami – zaznacza prof. Olender. – Bakterie to bardzo elastyczne mikroorganizmy. Bardzo szybko przystosowują się do niekorzystnego środowiska. Wytwarzają sobie różne mechanizmy oporności, m.in. na antybiotyki. Mało tego, bardzo łatwo przekazują sobie geny oporności.
Specjalne środki ostrożności w bialskim szpitalu
Niewłaściwe stosowanie antybiotyków, m.in. ich nadużywanie, wpływa na to, że zakażenia bakterią New Delhi stają się coraz większym problemem. Jakie działania podejmuje bialski szpital, aby do zakażeń nie dochodziło?
– Prowadzimy takie działania od dawna – zapewnia dr Chwaluk. – W tej chwili jeszcze znowelizowaliśmy procedurę izolacji pacjentów. Każdy pacjent przyjmowany do szpitala z niedawną historią pobytu w szpitalu jest traktowany jako pacjent potencjalnie zakaźny do czasu, kiedy badania nie wykażą, że jest inaczej. A więc każdy pacjent z niedawną historią hospitalizacji na wstępie powinien być poddany izolacji.
CZYTAJ: Naukowcy zbadali gleby w Lublinie. Są powody do radości
– W przypadku tak groźnych patogenów kluczowe jest szybkie działanie, właściwa diagnostyka oraz izolacja zakażonych pacjentów. Dzięki tym procedurom udało się opanować sytuację w szpitalu – dodaje Marcin Nowik.
Zakażenie bakterią Klebsiella pneumoniae New Delhi w bialskim szpitalu stwierdzono również rok temu.
Bakteria New Delhi po raz pierwszy została wyizolowana u pacjenta w 2008 roku w szpitalu w Indiach.
MaT / opr. WM
Fot. pixabay.com