W przyszłym roku nauczyciele i pracownicy sfery budżetowej mogą liczyć na pięcioprocentowy wzrost wynagrodzeń. Tyle przewidział rząd w projekcie budżetu na 2025 rok. To więcej niż już wcześniej krytykowane przez stronę społeczną nieco ponad cztery procent, ale o połowę mniej niż dla pracowników oświaty wnioskował resort edukacji.
– Wobec zakładanej w rządowym projekcie pięcioprocentowej inflacji, będzie to nie podwyżka a wyrównanie strat z tytułu wzrostu cen – mówił w Radiu Lublin profesor UMCS Jakub Czerniak z Instytutu Ekonomii i Finansów. – Realnie to nie jest żadna podwyżka, tylko wyrównanie tego, co stracą ludzie na skutek wyższych o te pięć procent cen. Gdybyśmy zarabiali dobrze w sferze budżetowej w Polsce, to takie wyrównanie pięć procent byłoby jak najbardziej uczciwe. Zarabiacie dużo, podnosimy dokładnie tyle, ile wynosi inflacja. Ale że zarabia się mało, to pięć procent jest rozczarowujące. Mamy deficyt kadr w administracji i nie dziwię się, że dalej będzie odpływ ludzi z administracji, jeśli podwyżki wyniosą dokładnie tyle, ile wynosi inflacja. Więc jeśli ktoś teraz zarabia mało, to realnie nadal będzie zarabiał mało.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wczoraj projekt budżetu przekazany został do Rady Dialogu Społecznego. Organizacje związkowców i pracodawców mają ten dokument zaopiniować zanim, najpóźniej do 30 września trafi pod obrady Sejmu.
Budżet “odpowiedzialny, ale hojny”
“Odpowiedzialny, ale hojny” – tak o projekcie budżetu na przyszły rok mówił minister finansów Andrzej Domański.
– To marketingowo bardzo dobre słowa – komentował w porannej rozmowie Radia Lublin doktor Jakub Czerniak, ekonomista z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
W budżecie na 2025 rok zaplanowano między innymi wzrost wydatków na polskie wojsko do niemal 5% PKB.
– Ci, którzy chcą usłyszeć, że rząd oszczędza pieniądze, usłyszą słowo “odpowiedzialny”, Ci, którzy chcą usłyszeć, że będzie większe wsparcie konkretnych grup, usłyszą “hojny” – mówi doktor Jakub Czerniak.
– Znamy tylko to, co rząd chciał opublikować na swoich stronach. Nie znamy dokładnie projektu i w tym, co jest opublikowane specjalnie mnie to nie dziwi, że on bardziej mówi o tym, gdzie jest hojny, żeby każdy mógł odnaleźć te pozycje, w których zobaczy, że na celach dla niego ważnych jest więcej pieniędzy. Dla mnie hojnością i odpowiedzialnością są środki przeznaczane na zdrowie – ponad 220 mld zł, nigdy wcześniej tyle nie było. Drugą bardzo wysoką pozycją jest obronność kraju, na którą przeznaczono ponad 186 mld zł – to jest rekordowo dużo. Można powiedzieć hojność, ale w obecnej sytuacji geopolitycznej to także odpowiedzialność – mówił doktor Jakub Czerniak.
Polska w skali NATO jest piątym krajem jeśli chodzi o wydatki na obronność kraju biorąc pod uwagę PKB.
W wartościach bezwzględnych, nasz kraj jest tuż poza pierwszą dziesiątką w skali świata.
JB/ EwKa / opr. AKos/ DySzcz
Fot. archiwum RL