Drony, śmigłowce i specjalnie wyszkoleni żołnierze kontynuują w Lubelskiem poszukiwania obiektu, który w poniedziałek (26.08) rano wleciał w polską przestrzeń powietrzną znad Ukrainy i zniknął z radarów na terenie gminy Tyszowce w powiecie tomaszowskim. To prawdopodobnie dron kamikaze Shahed, używany przez Rosjan podczas ataków na Ukrainę.
CZYTAJ: Poszukiwania obiektu powietrznego wciąż bez rezultatów. W czwartek wznowienie działań
– To czwarty dzień poszukiwań – mówi Polskiemu Radiu Lublin rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski. – Dzisiaj (29.08) planujemy kontynuacje poszukiwań. W użyciu będa również śmigłowce wojskowe i bezzałogowy statek powietrzny, więc zwiększamy nieco środki, siły jeśli chodzi o żołnierzy, będzie ich ponad 170. Dzisiaj będziemy skupiać się na północy od miejscowości Wolica m.in. w rejonie Cześniki, Boży Dar i kontynuujemy tak, żeby znaleźć ten niezidentyfikowany obiekt powietrzny.
CZYTAJ: Trzeci dzień poszukiwań rosyjskiego obiektu powietrznego
W sumie żołnierze przeszukali do tej pory blisko 50 km2 terenu. Dziś przeczesanych ma zostać kolejnych 20 km2. Jutro (30.08) w poszukiwaniach – jeżeli będą kontynuowane – żołnierzy ma wesprzeć kilkudziesięciu myśliwych.
Do poszukiwań drona dołączyły partole konne. W poszukiwania została zaangażowana sekcja konna 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej z Chełma. Działania są prowadzone w okolicach Wolicy Śniatyckiej w powiecie zamojskim i miejscowości Boży Dar w powiecie lubelskim.
MMaj / MaTo / opr. AKos
Fot. PAP/Wojtek Jargiło