Bez powodzenia wystartowała w igrzyskach olimpijskich w Paryżu zapaśniczka Cementu Gryfa Chełm Anhelina Łysak. W 1/8 finału przegrała z Ukrainką Ałyną Hruszyną Akobiją 13:16, chociaż prowadziła już 13:05.
Ten pojedynek w bezpośrednio w Paryżu oglądał wiceprezes chełmskiego klubu Mieczysław Czwaliński.
– Niestety Anhelina nie udźwignęła trudów pojedynku z utytułowaną przeciwniczką, mistryznią Europy, trzecią zawodniczką mistrzostw świata. Pomimo wysokiego prowadzenia na punkty, wraz z upływem czasu jej przeciwniczka odrabiała straty. W efekcie stan punktów się wyrównał, a końcówka pojedynku należała jednak do rywalki Anheliny. W kolejnym pjedynku zwycieżczyni Anheliny uległa mistrzyni olimpijskiej z USA Helenie Maroulis i tym samym zamknęła drogę do strefy medalowej naszej zawodniczce. Tak to już bywa w sporcie, że jedni cieszą się z sukcesu, a inni muszą przełknąć gorycz porażki.
Polskie zapaśniczki wracają zatem z Paryżu bez medalu. Wcześniej w kategorii do 68 kg Wikoria Chołuj zajęła 8. miejsce.
AR
Fot. Polski Związek Zapaśniczy FB