Trwa upalny weekend w województwie lubelskim. Nad Zalewem Zemborzyckim z uroków lata korzystają lublinianie, którym wysokie temperatury dają się we znaki.
CZYTAJ: Burzowa i upalna sobota. Gdzie zagrzmi w regionie?
– Wszędzie jest lepiej, byleby nie w mieście. Zimny wiatr od wody fajna sprawa. Jest różnica. Kiedy mogę, to przychodzę. Przyzwyczajona jestem do morza, bo przez 30 lat mieszkałam we Włoszech, ale bierze się to, co jest. Na upały trzeba się dobrze odżywiać, jeść dużo owoców, pić dużo wody i można jakoś zwalczyć tę parnotę. Przyszło lato, trzeba się troszeczkę zrelaksować, a problemy zostawić w szufladzie. Skorzystam ze słońca, z witaminy D, bo dobrze wpływa na humor. Jest strasznie gorąco, ostatnich dni nie da się przeżyć – mówią odpoczywający nad Zalewem.
Przypomnijmy, że lekarze zalecają, aby w upały pić przynajmniej 2 litry wody dziennie, nie wystawiać się na bezpośrednie działanie słońca zwłaszcza między godziną 10.00 a 16.00.
LilKa / opr. ToMa
Fot. archiwum