Dwie polskie tenisistki – Magda Linette i Magdalena Fręch – odpadły w środę (03.07) w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu
Magda Linette przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną (nr 21.) 5:7, 7:6 (11-9), 3:6. Spotkanie trwało dwie godziny i 40 minut. To było czwarte spotkanie tych tenisistek i trzecie zwycięstwo Ukrainki. Ostatni mecz również miał miejsce podczas Wimbledonu – w 2021 roku Switolina wyeliminowała Linette w drugiej rundzie. Rozstawiona z numerem 21. tenisistka z Ukrainy w zeszłym roku dotarła do półfinału po zwycięstwie nad liderką światowego rankingu Igą Świątek. W pojedynku o finał przegrała jednak z późniejszą triumfatorką Czeszką Marketą Vondrousovą.
Niewykorzystane szanse Magdaleny Fręch
Wcześniej Magdalena Fręch przegrała z rozstawioną z numerem 20. brazylijską tenisistką Beatriz Haddad Maią 5:7, 3:6. Spotkanie trwało godzinę i 50 minut.
Pierwotnie Fręch rywalizację na londyńskich kortach trawiastych miała zacząć we wtorek wieczorem. Z powodu deszczu spotkanie przełożone na środę w południe, ale ostatecznie tenisistki wyszły na kort dwie godziny później i po kilku minutach musiały uciekać przed opadami. Później jednak aura była już łaskawa.
Fręch w światowym rankingu zajmuje 58. miejsce i nie była faworytką. W pierwszym secie wyrównana walka toczyła się do stanu 3:3. W kolejnym gemie Polka dała się przełamać, a po chwili przegrywała 3:5.
Podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego odrobiła stratę, ale nie zdołała pójść za ciosem. Dwa kolejne gemy i w konsekwencji set padł łupem Brazylijki.
W drugiej partii Fręch może żałować niewykorzystanych szans. Dobrze serwowała, ale w drugim i szóstym gemie nie wykorzystała łącznie pięciu break pointów. Wyjątkowo obiecująco zaczął się gem szósty, w którym prowadziła już 40-0. Pięć kolejnych piłek wygrała jednak Haddad Maia.
Podbudowana wyjściem z opresji Brazylijka całkowicie przejęła kontrolę. Wygrała trzy następne gemy, a spotkanie zakończyła wykorzystując trzecią piłkę meczową.
To było trzecie spotkanie tych tenisistek i trzecia porażka Fręch.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/TIM IRELAND