Półtora tygodnia przygotowań do nowego sezonu mają za sobą piłkarki Górnika Łęczna. Poprzedni nie był przesadnie udany dla trzykrotnych mistrzyń Polski. Górniczki zajęły dopiero szóste miejsce w tabeli.
Teraz ma być inaczej. – Wyciągnęliśmy wnioski i chcemy walczyć o powrót na mistrzowski tron – mówi trener zespołu Patryk Błaziak, z którym rozmawiał Józef Kufel: – Wróciliśmy do treningów 10 lipca. Ciężko pracujemy, bo jest mało czasu, ale drużyna jest skupiona na zadaniu.
Dużo zmieniło się w zespole? – Wyciągnęliśmy wnioski po sezonie. Brakowało nam doświadczenia, więc sięgnęliśmy po nie, ale połączone z młodością. Trzon drużyny został, bo nie jestem trenerem, który lubi wymieniać całość. Uzupełniliśmy go wartościowymi piłkarkami na pozycje, na które ich potrzebowaliśmy – stwierdza Patryk Błaziak.
Najważniejszym transferem wydaje się powrót do Górnika ze Szwajcarii Klaudii Lefeld. – To kapitalna zawodniczka. Każdy klub w Polsce chciałby ją mieć. Klaudia to jakość, doświadczenie i dobra atmosfera w szatni – dodaje Patryk Błaziak.
Jak mówi, na słabsze miejsce Górnika w poprzednim sezonie wpłynęło dużo składowych. – Przed tamtym sezonem zespół opuściło dziewięć kluczowych zawodniczek. W zespole było dużo młodzieży. I trening pokazał, że rywalizacji i doświadczenia było mało. I niestety sezon zakończył się na szóstym miejscu. Ale być może stało się to po coś – po to, żeby Górnik wrócił na szczyt, a mistrzostwo, a nie na drugie, trzecie, czwarte miejsce. Teraz dostaliśmy zimny prysznic i mam nadzieję, że w tym sezonie gramy o mistrzostwo Polski – deklaruje Patryk Błaziak.
Po sezonie 2023/2024 Górnik opuściły Oliwia Rapacka, Milena Kazanowska, Klaudia Fabova, Natalia Nestorowicz, Natalia Drożyńska oraz Oliwia Stachura.
W ich miejsce do tej pory klub pozyskał wspominaną Klaudię Lefeld, Agnieszkę Jędrzejewicz i Amerykankę Clarissę Kirsch-Downs.
Sezon kobiecej ekstraligi piłki nożnej rusza w drugi weekend sierpnia.
JK
Fot. archiwum