Refundacja szczepień dla ciężarnych oraz edukacja w zakresie konieczności wykonania szczepionek to zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego Pawła Grzesiowskiego sposób na ograniczenie liczby zachorowań na krztusiec. W pierwszej połowie roku odnotowano rekordowo dużo – prawie 7 tysięcy zachorowań na tę chorobę zakaźną. W ubiegłym miesiącu na krztusiec zmarło miesięczne dziecko.
CZYTAJ: Coraz więcej zachorowań na krztusiec. Znamy przyczynę
Najmłodsi są szczepieni od 7. tygodnia życia, a ostatnia dawka jest podawana czternastolatkom. Szczepienie chroni przed zachorowaniem na 5 lat.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Paweł Grzesiowski, najmłodszych może ochronić zaszczepienie matki. Dlatego – argumentuje – warto wprowadzić refundację dla ciężarnych. – Przeciętnie około 300 tysięcy kobiet jest w ciąży w ciągu roku w tej chwili. A więc przy cenie szczepionki około 50 złotych, to jest kwestia 15 milionów złotych rocznie. To naprawdę w budżecie NFZ-tu nie stanowi jakiegoś wyłomu i nie są to kwoty, które byłyby niedostępne – ocenił Paweł Grzesiowski.
Główny Inspektor Sanitarny dodał, że krztusiec jest najbardziej niebezpieczny właśnie dla noworodków: – To jest ten moment, kiedy bakteria krztuśca może uszkodzić nie tylko układ oddechowy, ale również mózg. I to są te najcięższe przypadki, które kończą się zgonami – wyjaśnił.
Według Głównego Inspektora Sanitarnego wpływ na wzrost zachorowalności na krztusiec w dużej mierze ma pandemia, w trackie której spadła liczba zaszczepionych dzieci i obniżyła się odporność na choroby zakaźne.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. pixabay.com