Jest dużo mniej adopcji, zdarzają się także wakacyjne porzucenia czworonogów – to trudny okres dla wielu psów znajdujących opiekę w schroniskach.
CZYTAJ: Brak pomysłu na weekend? Zajrzyj do poleskiego skansenu
Nie traktujmy ich jak zabawki!
– Apelujemy, by nie traktować psiaków jak zabawki, że jeżeli nam się znudzą, to je wyrzucamy – mówi administrator schroniska dla bezdomnych zwierząt w Puławach, Edyta Sobala. – Zwierzak, który trafia do schroniska, jest zdezorientowany. Nie wie co się dzieje. Tutaj jest stres, hałas. Pomimo tego, że ludzie są mu przyjaźni, zabierają go na spacery, jest zdezorientowany. Jeżeli mamy psiaka, który całe życie mieszkał z człowiekiem w domu i trafia do boksu, do osób, których nie zna, to nie wie czego ma się spodziewać i jest to dla niego bardzo trudna sytuacja. Wiadomo, że psy uwielbiają rutynę, lubią mieć swoje bezpieczne miejsce i kiedy to wszystko nagle tracą, to jest to dla nich bardzo duże przeżycie.
To jest bestialstwo!
– W domu mam dwa koty, które przygarnęłam i psa ze schroniska – mówi Danuta Buczek, miłośniczka zwierząt, wolontariuszka. – Miałam zdarzenie, że mój znajomy, będąc na rybach nad Wisłą, znalazł w krzakach psa, którego następnie przywiózł do domu. Wspólnie szukaliśmy dla niego domu. To było szczenie, miał może z 6 miesięcy. Ludzie są okrutni. Jak chcą wyjechać, są przecież hoteliki albo można poprosić znajomych o opiekę nad zwierzęciem. To jest bestialstwo, żeby porzucić psa. Jeśli ktoś nie ma serca do zwierząt, to nie powinien ich brać. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to jest i przyjemność i obowiązek, bo odpowiadamy za te zwierzęta. One nie powinny być porzucane.
– Bezdomność zwierząt często jest skutkiem brakiem przemyślenia, że kiedy zostajemy właścicielem zwierzaka, spada na nas obowiązek opieki, wyżywienia, ponoszenia kosztów i odpowiedzialność – mówi Mateusz Próchniak, lekarz weterynarii. – Okres wakacji w sposób szczególny potrafi uwidocznić ten problem. Chcąc stać się właścicielem zwierzaka, poszukajmy informacji o rasie i co się z nią wiąże: jakie są wymagania, jaki jest jego charakter i temperament. A w lecznicy weterynaryjnej popytajmy, jakie problemy zdrowotne mogą nas spotkać. Często to niezrozumienie jest przyczyną, dlaczego pies jest porzucony. Jest pretekst – „Jadę na wakacje, nie mam co zrobić ze zwierzakiem. Jest ciepło, nie zmarznie, a na pewno znajdzie dom” – dodaje dr Próchniak.
Porzucanie zwierząt to ogromny problem!
– Niestety każdego roku problem porzucania zwierząt jest taki sam – mówi Agnieszka Wójcik, prezes fundacji „Po ludzku do zwierząt – Przyjazna Łapa”. – Ludzie, którzy mieli przez wiele miesięcy czy nawet lat członka rodziny, z dnia na dzień pozbywają się go jak zbędny balast. Przecież możemy go zabrać ze sobą na wakacje. Są również hotele dla zwierząt, które na czas wyjazdu, przyjmują je pod swoją opiekę. Są osoby prywatne, które przyjmą takiego zwierzaka na czas wyjazdu i pomogą.
Nie porzucajmy psów. Są inne możliwości
– Są możliwości – dodaje pani Danuta. – Można poprosić kogoś z rodziny. Ja mam przyjaciół, którzy w sytuacji, gdzie muszę wyjechać, przychodzą i zajmują się zwierzakiem. Ja odwdzięczam się tym samym, jeśli ktoś mnie poprosi, bo gdzieś wyjeżdża, więc się uzupełniamy. Mamy grono psiarzy, tak, że to można sobie wszystko ładnie poukładać.
Jak poprawić ich los?
– Wzięcie zwierzaka pod swoją opiekę to jest bardzo odpowiedzialna decyzja. Myślę, że najważniejsze, co możemy zrobić, żeby poprawić los zwierząt w schroniskach i ograniczyć ich liczbę, to wprowadzenie obowiązkowego czipowania zwierząt i rejestracji w bazach. W takim wypadku każdy człowiek będzie odpowiedzialny za swoje zwierzę. Jeśli zwierze się zgubi, to będziemy wiedzieć czyje ono jest, kto jest jego właścicielem i możemy się z nim skontaktować. W tym momencie tak naprawdę większość zwierząt nie jest czipowana. Jeśli znajdziemy psa, to on jest anonimowy. Jeśli ktoś go nie chcę odebrać, to nie poniesie żadnej odpowiedzialność. Najważniejsze jest więc to, żeby dążyć do obowiązkowego czipowania i rejestracji zwierząt – dopowiada Agnieszka Wójcik.
Dodajmy, że obecnie w puławskim schronisku przebywa 45 psów i 7 kotów.
ŁuG / opr. PrzeG / AKos
Fot. Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Puławach FB