34-letni mieszkaniec Puław ponownie zatrzymany przez policję, gdy prowadził auto i był pod wpływem alkoholu. To osoba, która kilka lat temu spowodowała wypadek drogowy, w którym ciężkich obrażeń ciała doznało dwuletnie dziecko.
Policjantów wczoraj (09.07) zaalarmował jeden z mieszkańców, który zauważył, że mężczyzna spożywał alkohol, po czym usiadł za kierownicę w towarzystwie dwóch innych osób.
– Mężczyzna został zatrzymany na stacji paliw – mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Kierujący nie chciał się podporządkować. Udało się przeprowadzić tylko jedno badanie na stan trzeźwości. Okazało się, że 34-letni kierowca jest nietrzeźwy. Miał blisko promil alkoholu w organizmie. Kolejne badania polegały na pobraniu od niego krwi. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wykonaniu czynności procesowych do prokuratury skierowaliśmy wniosek o zastosowanie wobec 34-latka tymczasowego aresztu. Jest to kierowca, który posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
CZYTAJ: Potrącił i uciekł. Policja poszukuje sprawcy śmiertelnego wypadku
Mężczyzna będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Grozi mu kara 7,5 roku więzienia i wysoka grzywna.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. KPP Puławy