Nie milkną echa potańcówki w Zakalinkach w powiecie bialskim zorganizowanej w weekend w stodole u znanego muzyka ludowego Zdzisława Marczuka. Oprawę muzyczną zapewnili lokalni artyści oraz sam Zdzisław Marczuk – wirtuoz skrzypiec. W zabawie, która odbyła się z okazji 81. rocznicy urodzin skrzypka, uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Kto dziś tańczy polki, oberki czy walczyki? U mistrza Zdzisława Marczuka nie trzeba było być wyśmienitym tancerzem, aby przetańczyć przy dźwiękach skrzypiec do białego rana.
Jak mówi sam wirtuoz, muzyka ludowa jest dla niego wszystkim. – To ludowe granie jest dla mnie wszystkim. Jestem do tego przyzwyczajony od małego, więc we mnie zakodowała się kultura ludowa i ta muzyka – mówi Zdzisław Marczuk.
– Ta impreza to coś wspaniałego, dlatego że łączy ludzi. Przede wszystkim to tańce przy takiej muzyce jak kiedyś, a nie przy DJ-u. I jeszcze w stodole! – zachwycała się jedna z uczestniczek wydarzenia.
– Muzyka jest grana z serca i tak samo wygląda taniec. Nogi same tańczą, a serce samo wie, co trzeba robić.
Kolejna okazja na taką potańcówkę będzie za rok. Nie można jej przegapić. Móc posłuchać wybitnego muzyka nagradzanego na licznych festiwalach i jeszcze z nim zatańczyć? To jest coś!
MaT / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka