Brakuje pracowników sezonowych, zwłaszcza w sadownictwie, np. przy zbiorze malin – wskazują eksperci.
– Jest kilka powodów tej sytuacji – mówi ekonomista prof. Marian Żukowski z Katedry Polityki Gospodarczej i Bankowości Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Część pracowników z Ukrainy, kobiet i mężczyzn, ustabilizowała się w Polsce albo muszą zmieniać swoje plany. Wyjeżdżają do Europy, wracają na Ukrainę. Tych pracowników jest mniej. Dużą grupę pracujących w rolnictwie stanowią mieszkańcy danej wioski, okolicy. Ci sąsiedzi, którzy wszyscy kiedyś byli rolnikami, w tej chwili są ulokowani w przedsiębiorstwach.
CZYTAJ: Troje dzieci w szpitalu. Sanepid bada jezioro Zagłębocze
Innym z powodów małego zainteresowania pracą sezonową jest niskie bezrobocie, które spadło poniżej 5 %.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com