W okresie wakacyjnym możemy zauważyć dziwne konstrukcje wiszące na drzewach. Na pierwszy rzut oka mogą przypominać worki na śmieci, jednak okazuje się, że tak właśnie wyglądają pułapki feromonowe na brudnicę mniszkę (Lymantria monacha).
Brudnica to motyl z rodziny brudnicowatych. Pojawia się głównie na drzewostanach sosnowych. Z powodu jej wyglądu i wieczornej aktywności może być nazywana ćmą. Motyl ma różne ubarwienie: białe skrzydła z ciemnymi paskami, szare lub czarne. Jego rójka zaczyna się w lipcu i trwa nawet do września. Samica żyje około dwóch tygodni i przez ten czas nie zbiera pokarmu – jej jedynym celem jest złożenie jaj. Larwy zimują w jajach i opuszczają je dopiero wiosną, wtedy rozpoczyna się ich wędrówka. Gąsienice po wykluciu są bardzo żarłoczne. Jedna potrafi zjeść około 2 tysiące igieł sosnowych. Młode larwy jedząc igły, pączki i korę młodych pędów powodują uszkodzenia drzew, które mogą prowadzić nawet do ich zamierania.
Po co rozstawia się pułapki?
Leśnicy rozstawiają pułapki w celu odłowienia samców brudnicy mniszki. Dlatego umieszcza się w nich substancje imitujące zapach samic, które mają zwabić samca. Stan pułapek kontroluje się co kilka dni i liczy się odłowione motyle. Dzięki temu leśnicy są w stanie określić moment rójki, czyli czas, kiedy tych owadów jest najwięcej. Po kulminacji lotów samców następuje lot samicy brudnicy. Wtedy leśnicy przystępują to tzw. transektu, czyli przeglądu drzewostanów i liczenia samic na pniach drzew. Znalezione samice oraz wyniki z pułapek feromonowych pozwalają określić zagrożenie drzewostanów iglastych na przyszły rok.
CZYTAJ: Płonie szybko, a odradza się latami. Zachowajmy ostrożność wędrując po lesie
Leśnicy apelują, aby nie niszczyć ani nie dotykać pułapek, które napotkamy w lesie. W ten sposób pomagamy chronić las.
RL/ opr. LisA
Fot. Nadleśnictwo Lubartów / Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie FB