Wicepremier Krzysztof Gawkowski powiedział, że ponownie złożony projekt ustawy dekryminalizującej aborcję trafi pod obrady Sejmu po wakacjach. W Programie 3 Polskiego Radia polityk Lewicy podkreślił, że liberalizacja prawa o przerywaniu ciąży jest zobowiązaniem społecznym partii wobec kobiet.
CZYTAJ: Magdalena Biejat: Lewica projekt dekryminalizujący aborcję będzie składać do skutku [ZDJĘCIA]
Krzysztof Gawkowski zapowiedział pracę nad przekonywaniem polityków koalicji, którzy wcześniej głosowali przeciwko ustawie dekryminalizującej aborcję. Wskazywał, że w obowiązującej sytuacji prawnej dochodzi do tragedii kobiet. Krzysztof Gawkowski stwierdził, że porzucenie tej sprawy byłoby nieuczciwe wobec wyborców.
Dziś rozpoczęło się ostatnie posiedzenie Sejmu przed parlamentarnymi wakacjami. O 18:00 przed Sejmem rozpocznie się protest pod hasłem: „Aborcja! Tak!”. Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że spotka się z uczestnikami.
CZYTAJ: „To było wyjątkowe głosowanie”. Posłowie o sprawie dekryminalizacji aborcji
Hołownia: nie będziemy blokować projektu
– Jeśli projekt noweli ustawy dotyczący dekryminalizacji pomocy w aborcji ponownie trafi do Sejmu, nie będziemy go blokować – zapewnił we wtorek (23.07) marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Podkreślił jednocześnie, że projekt będzie musiał przejść od początku cały proces legislacyjny.
Jak tłumaczył, po ocenie formalnej projektu i pierwszym czytaniu w Sejmie, trafi on do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży, która wcześniej musi zostać „formalnie przebudowana”. Hołownia tłumaczył, że pierwotnie komisja została powołana do pracy nad czterema konkretnymi projektami. – Żeby rozpatrywać jakiś inny projekt, musimy zmienić jej zakres kompetencji – ocenił.
Kosiniak-Kamysz: szansa na przegłosowanie tylko jednego projektu
Z kolei wicepremier, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił we wtorek, że w tej kadencji Sejmu jest szansa na przegłosowanie tylko jednego projektu ws. aborcji, który zgłosiła Trzecia Droga. Chodzi o powrót do przepisów sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i rozpisanie referendum ws. aborcji.
– To jest wielka szansa, by ta sprawa została rozstrzygnięta. Liczę, że ten projekt z komisji (nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów dotyczących prawa do przerywania ciąży, PAP) trafi pod głosowanie – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył, że projekt PSL ma szanse zdobyć podpis prezydenta. Natomiast pozostałe projekty, znacznie bardziej liberalizujące prawo aborcyjne, nie mają szans na przyjęcie w Sejmie i uzyskanie podpisu prezydenta Andrzej Dudy.
Dodał, że w tej kadencji Sejmu nie ma poparcia dla innych rozwiązań ws. aborcji, proponowanych przez Lewicę i Koalicję Obywatelską.
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/Marcin Obara