Nad usprawnieniem kolejek tirów oczekujących na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie i wzmocnieniem bezpieczeństwa w rejonie przejścia pracują służby. Wicewojewoda lubelski powołał zajmujący się tą sprawą zespół.
– Chcemy rozbudować obecny system wykorzystywany przez służby o ewidencjonowanie zgłaszających się do kolejki tirów, zapobiegnie to omijaniu kolejek przez innych kierowców’- mówi wicewojewoda Wojciech Wołoch. – Kierowca, który stanie na końcu, będzie miał świadomość, że nikt go nie objedzie bocznymi leśnymi drogami, nie wjedzie w kolejkę kilometr przed przejściem. Ten system ma przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo, żeby nie było takiego objeżdżania po drogach lokalnych, które są nieprzystosowane. To ma spowodować, że nie będzie blokowania dróg. Z drugiej strony taki kierowca, który pojawi się na granicy, a ten system zaewidencjonuje jego przyjazd, będzie pokazywał czas, kiedy dojedzie do tej granicy.
Granica w Koroszczynie nie została zablokowana – zdementował dziś białoruskie doniesienia medialne o zablokowaniu polsko-białoruskich przejść granicznych rzecznik Izby Administracji Skarbowej, Michał Deruś.
W związku z wprowadzeniem nowych sankcji na Białoruś na przejściu granicznym w Koroszczynie zmniejszyła się liczba odprawionych tirów.
– Służba celno-skarbowa kontroluje przewożone towary pod katem przestrzegania obowiązujących przepisów polskich i europejskich, co ma wpływ na liczbę odprawianych samochodów ciężarowych na towarowym przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze oraz osobowym przejściu granicznym w Terespolu – przekazał Michał Deruś.
Na wyjazd z Polski na Białoruś przed przejściem graniczny w Koroszczynie oczekuje obecnie 500 ciężarówek.
MaT / opr. WM
Fot. PAP/Wojtek Jargiło