38-letnia łukowianka straciła 100 tys. zł metodą na pracownika banku.
– Rzekomy pracownik banku mówił o niebezpiecznym logowaniu na koncie bankowym i próbie realizacji przelewów. W celu zabezpieczenia oszczędności należało przelać pieniądze na inne konto – tłumaczy aspirant sztabowy Marcin Józwik z łukowskiej policji. – Kobieta uległa namowom rzekomego bankowca i przelała wszystkie pieniądze na jedno ze swoich kont. Później, instruowana telefonicznie przez oszusta, zmieniła limity wypłat kartą w bankomacie i wypłaciła z niego 45 tys. zł. Rzekomy bankowiec polecił jej, by pojechała do Siedlec, gdzie zgodnie z jego wskazówkami wpłaciła 50 tys. zł na wskazane jej telefonicznie konto bankowe. W kolejnej placówce bankowej kobieta wypłaciła prawie 100 tys. zł, których połowę wpłaciła już na inne wskazane jej konto bankowe.
CZYTAJ: Uwierzyła fałszywym bankowcom. 21-latka straciła pokaźną sumę
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości podczas rozmowy z osobą, która podaje się za pracownika banku, należy się rozłączyć i osobiście lub telefonicznie skontaktować się ze swoim bankiem.
RyK / opr. PrzeG
Fot. Policja Łukowska