Przy realizacji tego projektu wykorzystano technologię rozszerzonej rzeczywistości – chodzi o mural poświęcony Aleksandrze Mirosław, mistrzyni i rekordzistce świata we wspinaczce na czas, który uroczyście odsłonięto dziś (25.07) w Lublinie. Wprowadzony na ścianę kod AR pozwoli odbiorcom obejrzeć wspinaczkę Aleksandry Mirosław w formie animacji 3D.
Autorem projektu jest Michał Ćwiek, nauczyciel akademicki w Instytucie Sztuk Pięknych UMCS. Mural jest wyrazem uznania dla sportowych osiągnięć rodowitej lublinianki, która przygotowuje się do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
CZYTAJ: Aleksandra Mirosław ma swój mural w Lublinie [ZDJĘCIA]
– To dzieło sztuki, które robi wrażenie, a jeszcze bardziej jak się pozna historie jego tworzenia – przyznają obserwatorzy. – Bardzo nam się podoba. Kawał dobrej roboty. Efekt 3D robi wrażenie i fanie zgrywa się z aplikacją. Przetestowaliśmy to i bardzo fajnie to działa. Skanuje się kod i aplikacja przenosi na Instagram, a tam automatycznie załącza się animacja. Można prześledzić drogę Oli na samą górę.
To połączenie klasyki ze współczesną techniką. – Taki nowy sposób na pomnik sportowca – dodają obserwatorzy.
– Łącznie to trwało ok. roku, natomiast jakieś 90 procent tego muralu powstawało przed jego malowaniem – mówi autor muralu Michał Ćwiek. – Samo malowanie to było pięć dni. Ten mural powstawał jakby w dwóch przestrzeniach – tej odręcznej, projektowej, i cyfrowej, która miała dać nam efekt tej aplikacji. To był długi proces, bo poparty skanowaniem Oli w 3D, skanowaniem jej ruchu. Ona biegała w specjalnym kostiumie motion capture, który sczytywał perfekcyjnie jej ruch. Jeden proces był więc podporządkowany drugiemu, by na koniec można to było idealnie zgrać ze sobą i żeby te szablony, które tu kładłem, te chwyty, które odzwierciedlaliśmy na ścianie, żeby mogły być perfekcyjnie pokryte z aplikacją.
CZYTAJ: Francja gotowa na igrzyska olimpijskie [ZDJĘCIA]
– Mural bardzo mi się podoba – mówi wiceprezes Klubu Wspinaczkowego Kotłownia, Magdalena Karaś. – Wspinaczka to taki sport, który mogą trenować osoby w każdym wieku, bez doświadczenia. Warto, żeby mieszkańcy zauważyli, że jest taka dyscyplina, którą może warto spróbować uprawiać.
– Zapewne państwo zauważyli, że w przestrzeni miasta pojawiło się sporo akcentów, które nawiązują do igrzysk olimpijskich – mówi wiceprezydent Lublina, Beta Stepaniuk-Kuśmierzak. – Promujemy na różnych nośnikach osoby, które będą reprezentowały Polskę, miasto Lublin na igrzyskach. Mural, ma naprawdę wyjątkowy charakter, nieszablonowy, niestandardowy. Zderzamy się ze sportem, kulturą i kreatywnością w fantastyczny sposób. Co łączy Olę Mirosław i Michała Ćwieka? Na pewno to, że oboje charakteryzują się ogromną pasją, zaangażowaniem. To osoby, którym się po prostu chce.
– Ola dzierży w tym momencie rekord świata, więc jest to coś absolutnie fenomenalnego, że dziewczyna o wzroście 1,62 m wbiega na 15-metrową ścianę w nieco ponad 6 sekund, więc ten czas jest tutaj czymś ultra ważnym – mówi Michał Ćwiek. – Chcieliśmy to podkreślić. Te międzyczasy są też hołdem dla jej trenera Mateusza, który nieustannie analizuje całe jej przygotowanie, progres. Analizowaliśmy też tę ścieżkę krok po kroku, żeby te czasy tak perfekcyjnie oddać co do centymetra.
– Mural bardzo ładny, aplikacja też działa całkiem przyjemnie. Nie spodziewaliśmy się, że aż tyle osób będzie. To coś nowego. Mam nadzieję, że to zostanie – mówią obserwatorzy.
Oli Mirosław nie było dziś na otwarciu muralu. Jej sztab uznał, że to ze względów bezpieczeństwa. Chodzi o to, by sportsmenka nie złapała infekcji przed igrzyskami olimpijskimi. Lublinianka postanowiła też na czas najważniejszej imprezy sportowej świata wyłączyć media społecznościowe.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski