Trwa częściowa blokada drogi krajowej nr 68 w okolicach przejścia polsko-białoruskiego w Wólce Dobryńskiej. Przedstawiciele diaspory białoruskiej uniemożliwiają płynny przejazd ciężarówek od strony przejścia granicznego z Białorusią, w kierunku drogi krajowej nr 2. W ten sposób domagają się wypuszczenia więźniów politycznych na Białorusi.
– Chcemy, aby rząd polski zagroził Łukaszence, że zablokuje szlak kolejowy z Chin do Unii Europejskiej, jeśli ten nie zwolni więźniów politycznych i nie zakończy kryzysu migracyjnego na wschodniej granicy – mówi organizator protestu Ruslan Khazin. – Chińczyków w ogóle nie interesują więźniowie polityczni. Ich interesuje tylko, żeby ich towary dotarły do Unii Europejskiej. A została teraz tylko jedna droga, która idzie z Chin do Unii Europejskiej. Ona idzie przez Białoruś. Chiny nie chcą dopuścić do zablokowania tej drogi. Oni wtedy zaczną cisnąć Łukaszenkę i Putina, którzy zależą od Chin.
CZYTAJ: Koroszczyn: 30 godzin oczekiwania na wyjazd z Polski
W okolicach blokady drogi zgromadzili się polscy przewoźnicy, chcąc wyrazić swój sprzeciw wobec działań białoruskich aktywistów.
– Na Białoruś przepuszczają płynnie, a z powrotem trzymają. Czyli nasi kierowcy, nasi rodacy nie mogą wjechać do Polski. Do czego my doprowadzamy, że Białoruś w Polsce rządzi? Gdzie są nasze służby? – denerwują się przewoźnicy.
Protest na drodze krajowej nr 68 polega na wstrzymywaniu ruchu ciężarówek co trzydzieści minut na pół godziny.
MaT / opr. PrzeG
Fot. PAP/Wojtek Jargiło