Pracownicy socjalni apelują do rządu w sprawie rozszerzenia grupy osób, które będą otrzymywać dodatki motywacyjne. Od 1 lipca pracownikom socjalnym wypłacany jest dodatek w wysokości 1000 złotych brutto. Jednak wiele osób zostało wykluczonych z tego rodzaju wsparcia finansowego.
CZYTAJ: „Nasze wynagrodzenia są na wysokości płacy minimalnej”. Protest w DPS-ie
Dodatek nie dla wszystkich
– Sytuacja w naszej branży jest bardzo trudna – mówi pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. – Część pracowników realizujących zadania z zakresu ustawy o pomocy społecznej otrzymało od 1 lipca dodatek motywacyjny. Natomiast pozostali pracownicy ośrodków – na przykład realizujący zadania z ustawy o świadczeniach rodzinnych, funduszu alimentacyjnego, dodatki mieszkaniowe czy zespół interdyscyplinarny pracujący na rzecz przeciwdziałania przemocy – to są osoby, które nie są objęte tym dodatkiem. A realizują też bardzo ważne zadania.
Jak dodaje, przyznanie dodatku z pewnością zmieniłoby sytuację finansową tych ludzi.
– Poza tym ten dodatek sprawi być może, że osoby, które funkcjonują w strukturze zatrudnienia domów pomocy społecznej, poczują się docenione i zauważone – dodaje Elżbieta Florczak, dyrektor domu pomocy społecznej w Rejowcu.
„Kroplówka” dla systemu
Na temat dodatków i podwyżek płac dla pracowników pomocy społecznej dla Radia Lublin wypowiedziała się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Katarzyna Nowakowska, która dzisiaj odwiedziła Chełm.
– Te głosy oczywiście znamy. Rozmawiamy z pracownikami i związkami zawodowymi – informuje Katarzyna Nowakowska. – Nasz program był swego rodzaju „kroplówką” dla systemu, pomocą dla samorządów w bardzo trudnej sytuacji. Objęliśmy nim 200 tysięcy pracowników, w tym pracowników pomocy społecznej. Będziemy dążyć do tego, żeby udało się wzmocnić samorządy, aby mogły one w przyszłości już od siebie te dodatki generować. Rząd pracuje w tym kierunku, żeby budżety samorządów były wyższe. Natomiast mam nadzieję, że będziemy już rozmawiać o systemowych rozwiązaniach, bo takie prace trwają w ministerstwie. Natomiast jeśli chodzi o te dodatki, grupa (osób, dla których są przeznaczone – red.) jest zamknięta. Teraz mówimy o tym, jak wraz z samorządami, te wynagrodzenia zwiększać.
Praca trudna i wymagająca
A jak mówią pracownicy społeczni, ich praca nie jest łatwa i wymaga posiadania odpowiednich kwalifikacji, powinna więc być odpowiednio wynagradzana.
– Praca jest bardzo trudna i wymagająca. Mamy do czynienia z różnymi osobami, z różnymi ich problemami, czasami z roszczeniami. Ale też z bardzo traumatycznymi sytuacjami rodzin i podopiecznych – stwierdza pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. – I oczekiwalibyśmy, żeby rząd wprowadził zmiany do ustaw, umożliwiające przyznanie tych dodatków motywacyjnych dla pozostałych pracowników pomocy społecznej.
– Pracownicy pomocy społecznej muszą posiadać odpowiednie kwalifikacje i wykształcenie, żeby zajmować się problemami czy osób funkcjonujących we własnych środowiskach czy mieszkańców domów pomocy społecznej. Osoby, które realizują zadania pracowników socjalnych, muszą posiadać kompleksową wiedzę z zakresu różnych dziedzin i wiedzieć, jak ukierunkować pomoc w zależności od potrzeb czy to rodziny, czy mieszkańców gmin, miast, powiatów – wyjaśnia Elżbieta Florczak.
Dziś (18.07) wiceminister rodziny Katarzyna Nowakowska spotkała się z pracownikami socjalnymi z całego regionu. Podczas spotkania zostały ogłoszone wyniki rządowego Programu na rzecz zatrudnienia socjalnego.
InYa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com