Co najmniej kilkanaście osób straciło swoje pieniądze, inwestując w budowę domów, którą miała się zająć jedna z bialskich firm. Dziś w Białej Podlaskiej szczegóły sprawy przedstawił prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski.
Wśród pokrzywdzonych znalazł się między innymi pan Adrian, który chciał wybudować dom w Międzyrzecu Podlaskim a stracił ponad 200 tys. złotych. – Pan Marek, właściciel firmy, brał od nas pieniądze na budowę. Niestety budowa bardzo długo się przeciągała. Brał pieniądze na kolejne etapy, które nie powstawały – opowiada pan Adrian. – Obiecywał, że przyjdzie kolejnego dnia, kolejnego tygodnia. Nie przychodził, nie pojawiał się. Zostaliśmy z niczym.
– Właściciel firmy zmarł na raka, a wdowa po nim unika kontaktu. Poszkodowanych może być zdecydowanie więcej – mówi detektyw Rutkowski. – Właściciel firmy, jak się dowiedzieliśmy, zachorował na raka. Osobiście rozmawiałem z pełnomocnikiem wdowy po zmarłym już właścicielu firmy. Odpowiedź jest jednoznaczna: pieniądze, które były brane na rzecz budów, zostały przeznaczone w całości na leczenie na terenie Niemiec.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, firma, która zajmowała się budową domów, została zamknięta.
Próbowaliśmy się skontaktować z pełnomocnikiem wdowy po zmarłym właścicielu firmy, ten jednak zaproponował spotkanie w późniejszym terminie.
Niektóre osoby poszkodowane przez bialską firmę złożyły zawiadomienia na policję i do prokuratury.
MaT / opr. WM
Fot. pixabay.com / regionfakty.pl, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons