Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin w wyjazdowym meczu PGE Ekstraligi pokonali NovyHotel Falubaz Zielona Góra. 47:43,
Punkty dla lublinian zdobyli: Bartosz Zmarzlik 14, Mateusz Cierniak 9, Dominik Kubera 8, Fredrik Lindgren 6, Jack Holder i Wiktor Przyjemski po 4 oraz Bartosz Bańbor 2.
Grzegorz Chyliński po spotkaniu w Zielonej Górze rozmawiał z Bartoszem Zmarzlikiem. Czy możemy powiedzieć, że w tym meczu wrócił stary dobry Bartosz Zmarzlik?
– Zawsze daję z siebie 100 procent. Nieraz jestem niezadowolony, ale najważniejsze to znaleźć, dlaczego jest się niezadowolonym i wyciągnąć z tego pozytywne wnioski. Sezon jest długi i trzeba w każdym kolejnym spotkaniu próbować pojechać lepiej niż te występy, które nie do końca pasowały. Wcześniej było rzeczywiście średnio. I nałożyło się na to kilka rzeczy: kompletnie zły wybór, zły pomysł. A potem wolno się jedzie. Ale taki jest żużel. Ale za to kocham ten sport, bo nie ma w nim rzeczy, które non stop działają, tylko trzeba cały czas rozmyślać i planować – mówił Zmarzlik.
Menadżer Motoru Jacek Ziółkowski tak podsumował rywalizację w Zielonej Górze: – Dla Falubazu to był mecz o przeżycie, bo dla nich każde zawody to walka o to, aby uciec ze strefy spadkowej. Ale my tego się spodziewaliśmy. Najważniejsze jest zwycięstwo. 1/3 zawodów szła na remis. Potem udało się wypracować bardzo niewielką przewagę, która potem zmniejszyła się do 2 punktów. Było naprawdę bardzo, bardzo trudno. Na szczęście końcówka poszła dobrze.
Dominik Kubera mimo zwycięstwa nie był zadowolony ze swojej postawy: – Jestem na siebie wściekły za to, jak dzisiaj jechałem. Czułem, że mogło być zdecydowanie lepiej – mogłem zrobić tutaj 12-13 punktów. Duża złość we mnie, bo motor był dzisiaj naprawdę szybki, a ja mu w tym nie pomagałem.
Z kolei zadowolony był Mateusz Cierniak: – Tor był naprawdę super do jazdy, bardzo komfortowy, równy. Tylko materiał był ciężki i potrzebowaliśmy naprawdę mocnych motocykli, aby nas ciągnęły do przodu. Myślę, że powoli odnajduję siebie i jest lepiej.
Cierniak wystąpił w biegu nominowanym: – Byłem trochę zaskoczony, że jadę w 15. biegu, ale dostałem się tam czysto, bez żadnych „ulg dla młodszego”.
W kolejnym spotkaniu 2 sierpnia Motor zmierzy się u siebie z Fogo Unią Leszno.
GCh / AR
Fot. GC