Od porażki z Holandią 1:2 udział w piłkarskich mistrzostwach Europy w Niemczech rozpoczęła reprezentacja Polski. Mimo przegranej biało-czerwoni nie muszą się wstydzić. Nasi zawodnicy postawili się siódmej drużynie światowego rankingu i do samego końca spotkania byli w grze o korzystny rezultat.
CZYTAJ: Mistrzostwa Europy: Polska przegrała z Holandią
Opinie piłkarzy, kibiców i ekspertów po wczorajszym (16.06) spotkaniu zebrał Józef Kufel.
W 16. minucie meczu w Hamburgu byliśmy w siódmym niebie. Do siatki rywali trafił Adam Buksa, który w wyjściowej jedenastce zastąpił kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego.
– Z takim celem szedłem na boisko, żeby dobrze się zaprezentować. W miarę możliwości też zdobyć gola. To byłby takie scenariusz idealny i to się udało – dodał Buksa.
Niestety prowadzeniem Polacy cieszyli się tylko do 29. minuty – wtedy wyrównał Cody Gakpo. Przez większość meczu inicjatywa leżała po stronie Holendrów, ale biało-czerwoni też mieli swoje okazje.
– Jak oni, tak i my mieliśmy swoje sytuacje. My też moglibyśmy strzelić bramkę na 2:1. Sam miałem dwie sytuacje, gdzie nie udało mi się strzelić bramki – mówi rozczarowany końcowym rezultatem Jakub Kiwior.
W końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Holendrów przechylił rezerwowy Wout Wehgorst, pozbawiając naszą reprezentację punktu.
– Było to spotkanie, w którym Holandia miała miażdżącą przewagę, w którym oddała 16 strzałów i była tą drużyną, która cisnęła dłuższymi fragmentami – analizuje dziennikarz sportowy Tomasz Kowalczyk, który mecz relacjonował na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. – Natomiast reprezentacja dała jakość i pokazała, że ma pomysł na mecz. Chcemy grać piłką. Potrafimy fragmentami kontrolować to, co dzieje się na boisku, potrafimy zagrać do przodu. Holandia dużo więcej grała do przodu i stwarzała więcej sytuacji, ale kiedy przejęliśmy piłkę i w końcu Holendrzy trochę opadli z sił, to mieliśmy pomysł, jak przedostawać się pod pole karne rywala.
Czego zatem zabrakło? O tym selekcjoner Michał Probierz. – Zabrakło nam trochę cwaniactwa. W pewnym momencie trzeba utrzymać piłkę, w innym trzeba trochę więcej przenieść ciężar i stworzyć zagrożenia, a tym bardziej my pokazaliśmy, że to potrafimy, bo później w końcówce mieliśmy swoje sytuacje. Piłkarzom powiedziałem, żeby głowy podnieśli do góry i żebyśmy wiedzieli, że z każdym możemy grać. Prognostyk tego meczu jest dobry, żeby wszyscy zawodnicy dalej wierzyli, że idziemy w dobrym kierunku.
Wiarę zachowują też polscy kibice, których nie załamała wczorajsza porażka. – Mecz był super. Grali lepiej niż zawsze. Czuję duży niedosyt. Mam nadzieję, że z Austrią pójdziemy po zwycięstwo – mówią kibice.
„Operacja Austria” już się rozpoczęła. Piątkowego (21.06) meczu nie może doczekać się Taras Romańczuk. – Skupiamy się, wiemy, że to będzie ciężki mecz. Pewnie będziemy dzisiaj całym zespołem oglądać mecz Austria – Francja o 21:00. Mam nadzieję, że każdy z zawodników będzie już do dyspozycji trenera i wybierze najlepszą jedenastkę – dopowiada.
Jest szansa, że przeciwko Austrii zagra już Robert Lewandowski. – Jeśli chodzi o Roberta, to jego rehabilitacja jest na dobrym poziomie i prawdopodobnie dojdzie do meczu z Austrią – mówi Michał Probierz. – To dla nas bardzo ważny zawodnik. Taką samą nadzieje mam jeśli chodzi o Pawła Dawidowicza, że i on również dojdzie do meczu i ta rywalizacja w zespole jeszcze się wzmocni. Na pewno się nie poddajemy. Trzeba spróbować zrobić wszystko i wygrać te dwa mecze. Na pewno się nie poddamy. Wierzymy w to jako zespół, że scalimy się jeszcze bardziej i będziemy mocniejsi.
CZYTAJ: Komentator sportowy o meczu Polski z Holandią: Mieliśmy pomysł na to spotkanie
– Jak na wielu turniejach, drugi mecz biało-czerwonych będzie spotkaniem o wszystko. By realnie pozostać w grze o wyjście z grupy, trzeba wygrać – podkreśla Tomasz Kowalczyk. – Fajnie by było przedłużyć chociaż nadzieje na to, że się dostaniemy. Wiemy, że remis nas praktycznie pogrzebie. Później trzeba byłoby wygrać z Francją, a wtedy stawiamy się w nieprawdopodobnie trudnej sytuacji. To, co trzeba zrobić, to wygrać z Austrią. Pomysł na zwycięstwo z Austrią teraz musi się wkodować w głowy piłkarzy Michała Probierza.
W oczekiwaniu na następny mecz Polaków dziś (17.06) wieczorem można obejrzeć ich grupowych rywali. O 21:00 w Düsseldorfie Austriacy zagrają z Francuzami.
Dziś na Euro także mecze w grupie E. W pierwszym spotkaniu Rumunia wygrała z Ukrainą 3:0, a o godzinie 18:00 Belgia zagra ze Słowacją.
JK / opr. AKos
Fot. PAP/Leszek Szymański