Istnieje od 99 lat, kształcąc między innymi pilotów, nawigatorów i kontrolerów ruchu lotniczego – Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie ma dziś (14.06) swoje święto. Częścią obchodów było przekazanie uczelni Chorągwi Wojska Polskiego podczas uroczystej zbiórki pododdziałów.
CZYTAJ: „Szkoła Orląt” przyciąga jak magnes przyszłych adeptów sztuki latania
– Szkoła Orląt się zmienia i dostosowuje się do nadchodzących wyzwań – przekonuje prorektor ds. kształcenia pułkownik Andrzej Truskowski. – Budujemy nową infrastrukturę. W tej chwili rozpoczyna się budowa nowego domku pilota. Chcemy oddać na stulecie naszej uczelni nową salę tradycji. Oczywiście baza hangarowa, budynki wielofunkcyjne, dydaktyczne. To wszystko jest realizowane.
– Plany są bardzo duże – zapewnia płk Marcin Oberda, dowódca grupy działań lotniczych Akademickiego Centrum Szkolenia Lotniczego. – Aktualnie posiadamy 36 statków powietrznych, śmigłowce Robinson R 44, śmigłowce G2 Guimbal, samoloty Diamond DA20, DA40, wielosilnikowy samolot DA42. Posiadamy również samolot Zlin. Aktualnie wykonujemy loty szkolne z podchorążymi od pierwszego do trzeciego roku. Obecnie szkolimy 120 podchorążych na kierunkach lotniczych.
CZYTAJ: Szef MON: Polska będzie rotacyjnie z Niemcami i Szwecją pełniła dowództwo na Bałtyku
Częścią obchodów rocznicy powstania „Szkoły Orląt” było przekazanie uczelni Chorągwi Wojska Polskiego podczas uroczystej zbiórki pododdziałów.
– Chorągiew Wojska Polskiego to weksylium, czyli znak rozpoznawczy, który można używać wymiennie ze sztandarem – wyjaśnia Jacek Zagożdżon, kustosz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. – Można powiedzieć, że są to symbole równorzędne, przy czym sztandar jest bardziej zindywidualizowany. To rzeczywiście sztandar, na którym widnieje nazwa jednostki. Natomiast chorągiew jest tego samego wzoru dla wszystkich jednostek. Jest ogólnowojskowa, przy czym niesłychanie ważna.
– Aktualnie mamy podchorążych, bo tak nazywamy studentów wojskowych, w liczbie ponad 800 – opowiada mjr Marek Przedpełski, rzecznik prasowy Lotniczej Akademii Wojskowej. – Kształcimy również cywilny personel. Też w różnych specjalnościach, zbieżnych ze specjalnościami wojskowymi. Pilotaż, nawigacja, kontrola ruchu lotniczego. Również w dziedzinach zabezpieczających lotnictwo, bezpieczeństwo, logistyka.
CZYTAJ: Lotnicze święto w Dęblinie. Szkoła Orląt otwiera podwoje
– Rola logistyka jest bardzo szeroka – mówi plutonowy podchorąży Agata Bachmat, która jest na czwartym roku tego kierunku. – Są różne specjalizacje. Np. jedna z takich ról to jest dowódca kompanii obsługi lotniska. Wtedy odpowiadamy np. za to, żeby trawa była wykoszona, żeby nie było ptaków, różnych zwierząt. Z drugiej strony możemy mieć taką specjalizację, ze będziemy odpowiadać za zabezpieczanie materiałowe lub materiały płynne i smary. Wtedy odpowiadamy za to, żeby ten samolot mógł się wzbić w powietrze faktycznie, czyli za paliwo. Niestety ciąży na nas duża odpowiedzialność. Na razie jestem na studiach, wiec jeszcze tego tak bardzo nie odczuwam.
Dodajmy, że częścią obchodów święta Szkoły Orląt jest piknik rodzinny, który rozpoczął się przy rektoracie. To okazja do zapoznania się z działalnością kół naukowych, które funkcjonują na dęblińskiej uczelni, ale są także stoiska między innymi Wojsk Obrony Terytorialnej i Muzeum Sił Powietrznych.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. Lotnicza Akademia Wojskowa FB / Anna Rudniewska, Patryk Mączka