Lubelscy ratownicy medyczni i lekarze z powodu upałów mają pełne ręce roboty. Na Szpitalne Oddziały Ratunkowe w Lublinie trafia więcej osób niż zwykle.
CZYTAJ: Bezpieczny wypoczynek nad wodą. Trzeba pamiętać o kilku zasadach
Poszkodowanych słońce, jak mówią lekarze, jest o połowę więcej niż zwykle. Część z nich przyjeżdża na SOR przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– W takie upały jak ten trafiają głównie osoby odwodnione – mówi dyżurny lekarz internista Marian Szczepanek. – Głównie chodzi o osoby starsze, które trafiają czasami w stanie ciężki, z pogorszeniem parametrów nerkowych. Czasami może nawet dojść do udaru mózgu, czasami dochodzi do zasłabnięć i wtórnych urazów.
CZYTAJ: Tłumy lublinian szukają ochłody nad Zalewem Zemborzyckim
Lekarze apelują również o regularne nawadnianie się, stosowanie kremów z filtrem czy o noszenie przewiewnych ubrań. A jak z upałem radzą sobie mieszkańcy Lublina i turyści?
– Już jest tragedia. Dla mnie jest super. Trochę jest gorąco, ciężko się skupić. Pijemy wodę i sobie jakoś radzimy – dodają lublinianie i turyści.
Ze słońcem należy naprawdę uważać. Dziś – jak ostrzegają synoptycy – temperatura na Lubelszczyźnie może osiągnąć do 35°C.
MaTo / opr. AKos
Fot. archiwum RL