W pierwszej kolejce Mistrzostw Europy Polska przegrała z Holandią 1:2, a Austria z Francją 0:1. To oznaczało, że piątkowa konfrontacja dla obu drużyn była „meczem o wszystko”. Zwycięsko wyszła z niej Austria, która zaprezentowała się lepiej przede wszystkim pod względem fizycznym i taktycznym.
Pierwszy kwadrans zdecydowanie należał do Austriaków, a efektem ich przewagi był gol Gernota Traunera w dziewiątej minucie. 32-letni obrońca wykorzystał dośrodkowanie Phillippa Mwene i mocnym strzałem głową nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu.
Polacy pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 17. minucie, jednak strzał Piotra Zielińskiego trafił w austriackiego obrońcę. Biało-czerwoni domagali się odgwizdania zagrania piłki ręką, ale sędzia nie przerwał gry.
Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Nicola Zalewski, ale jego strzał z pola karnego był bardzo niecelny.
Piłkarze trenera Michała Probierza wyrównali w 30. minucie. Pod austriacką bramką doszło do zamieszania po dośrodkowaniu Zielińskiego. Najpierw strzał Jana Bednarka został zablokowany, ale do piłki dopadł Krzysztof Piątek i umieścił ją w siatce.
Przed przerwą warte odnotowania były jeszcze dwie sytuacje – najpierw minimalnie niecelny strzał zza pola karnego oddał Marcel Sabitzer, a później z rzutu wolnego groźnie uderzył Zieliński, ale austriacki bramkarz wybił piłkę na rzut rożny.
CZYTAJ: Mistrzostwa Europy: Polska przegrała z Holandią
Pierwsze 20 minut drugiej połowy upłynęło pod znakiem brzydkiej, fizycznej gry i częstych fauli. W 60. minucie na boisku pojawił się wracający do zdrowia po kontuzji Robert Lewandowski i chwilę później ukarany został żółtą kartką.
Pierwsi grę uporządkowali Austriacy. W 67. minucie Christoph Baumgartner dostał dobre podanie tuż przed polskim polem karnym, wbiegł między obrońców i wpisał się na listę strzelców. Spore zasługi przy tym golu miał też Marko Arnautovic, który wcześniej sprytnie przepuścił piłkę między nogami, czym zmylił Pawła Dawidowicza.
W 75. minucie mogło być po meczu, ale strzał Patricka Wimmera obronił Szczęsny.
Trzy minuty później Austriacy przypieczętowali wygraną. Po prostopadłym podaniu sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Sabitzer. Polski bramkarz sfaulował go i sędzia podyktował rzut karny. Na gola zamienił go kapitan Arnautovic.
Polacy popełniali proste błędy. W 84. minucie Szczęsny piękną interwencją uratował zespół przed stratą czwartego gola, gdy tuż sprzed pola karnego uderzał Stefan Posch. Chwilę później natomiast minimalnie chybił Konrad Laimer, który po minięciu polskiego bramkarza nie trafił z ostrego kąta do pustej bramki.
O godzinie 21 rozpocznie się mecz Francja – Holandia. Jeśli „Pomarańczowi” go nie wygrają, to Polska straci nawet teoretyczne szanse na awans do 1/8 finału
IAR / RL / opr. PrzeG
Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH