Kazimierz Dolny znów stał się stolicą kultury ludowej. W nadwiślańskim miasteczku rozpoczął się 58. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych.
Do niedzieli na Dużym Rynku zaprezentuje się 140 różnych podmiotów: zespołów śpiewaczych, kapel, solistów oraz instrumentalistów. Święto polskiego folkloru rozpoczął uroczysty korowód.
Okazuje się, że dla zespołów ten festiwal wiele znaczy.
– Jest dla nas wyróżnieniem, nobilitacją, bo widzimy i słyszymy, że tutaj są zespoły, które cudownie śpiewają – zaznaczają członkowie zespołu ludowego „Lasowianie” z Pieńska. – Jest to dla nas zaszczytem.
– Przyjechaliśmy z Dolnego Śląska ze Zbylutowa – mówią członkowie zespołu Dunawiec. – To są nasze autentyczne stare pieśni z Bukowiny. Wedle tradycji stroje, gwara przede wszystkim, piękne pieśni, tak jak śpiewali dawniej. Warto je przekazywać z pokolenia na pokolenie. My już 36 lat mamy zespół, więc to jednak osiągnięcie.
– Zainteresowanie jest ogromne – zauważa Agnieszka Karpińska, koordynatorka 58. Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. – Trochę zmieniliśmy regulamin, bo nie możemy przyjąć wszystkich chętnych. Ale około 140 wykonawców znajdzie się przez te trzy dni na kazimierskiej scenie. Co ciekawe jest to dosyć międzypokoleniowe przedsięwzięcie, jeśli mogę tak powiedzieć, ponieważ różnica między najmłodszym a najstarszym uczestnikiem to prawie 90 lat.
CZYTANagroda im. Bogumiły Nowickiej na kazimierskim festiwalu
Uczestnicy festiwalu stworzyli jedną wielką rodzinę. Niektórzy przyjeżdżają tu co roku, aby spotkać się ze znajomymi.
– Kiedy porównuję Kazimierz 58 lat temu do dzisiaj, to oczywiście rynek jest ten sam, ale klimat, nastrój festiwalu się zmienia. Mówiono, że upadnie po 20-30 latach, że będzie zanik folkloru, twórczości ludowej. A jednak nie! Przyjeżdżają takie wspaniałe zespoły, soliści i myślę, że to będzie jeszcze trwać wiele, wiele lat, bo ma głębokie korzenie.
Zobacz, jak wyglądał festiwal w 2023 roku
– 58 lat to jest kawał historii, wielka tradycja, wielka radość i wielka duma narodowa w nas. Ja przyjeżdżam na festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych do Kazimierza od 32 lat i spotykam tych samych ludzi. Niestety niektórzy już odeszli, ale przyjeżdża się tutaj dla ludzi, żeby ich zobaczyć, docenić. Mamy wspaniałe targi sztuki ludowej, gdzie na co dzień nie można zobaczyć takich twórców.
Nie tylko muzyka jest atutem festiwalu. Ważną jego częścią są rękodzielnicy i ich historie.
– To, co jest najważniejsze oprócz muzyki, to są targi rękodzieła – mówi Maks Skrzeczkowski, dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki. – Jest kontakt z twórcami, którzy opowiadają z wielkim zaangażowaniem o tym, jak wytwarzają metodą tradycyjną te same rzeczy, które nasi dziadowie i pradziadowie robili od setek lat. To jest imponujące, bo można zobaczyć ich przy pracy. To są rzeczy, które można oglądać w muzeach etnograficznych, a tutaj spotykamy się z człowiekiem.
– Przyjechałem tutaj z cudami – opowiada pan Fryderyk Cul z Żywca, kowal artystyczny. – Cuda na kiju. Są zbyrcoki, podkówki, krzyżyki z gwoździ, którymi kiedyś przybijało się podkowy. Zbyrcoki to są dzwonki, które wiązało się owcom pod szyją. Każdy wydaje inny dźwięk. Poza tym są wieszaki, róże, anioły, święci, konie, nawet kowal odkuty z metalu. W związku z tym, że kiedyś rzeźbiłem i znałem środowisko twórców na Podbeskidziu, ciągnęło mnie do nich. Bo kiedy był tydzień kultury beskidzkiej, oni stali a ja z rzeźbą nie. I zacząłem wymyślać. Chciałem zrobić jakieś mniejsze rzeczy, które przydałyby się komuś w domu.
– Dla mnie jedną z rzeczy najbardziej chyba imponujących jest to, że przyjeżdżają osoby w bardzo podeszłym wieku i widać, że mają problem z poruszaniem się – dodaje Maks Skrzeczkowski. – To życie ich już, krótko mówiąc, złamało, ale ta tradycja trzyma ich w pionie przy życiu. Oni tutaj naprawdę dają z siebie wszystko i to jest rzecz absolutnie unikatowa, że to jest z krwi i kości, że stoją za tym ludzie, którzy mają emocje, którzy się śmieją, płaczą, czasem z radości, ze wzruszenia i że to jest festiwal tworzony przez ludzi, którzy kochają to, co robią.
CZYTAJ: „Idziemy w kierunku rozwoju folku”. Rusza Festiwal Dwie Winorośle
Kazimierski festiwal potrwa do niedzieli (23.06). Wtedy zostaną uhonorowani najlepsi wykonawcy. Po raz pierwszy zostanie wręczona Nagroda Radia Lublin im. Bogumiły Nowickiej. To osoba, która całe swoje zawodowe życie poświęciła popularyzacji i archiwizacji przejawów kultury ludowej.
ŁuG / opr. LisA
Fot. archiwum / Kazimierz Dolny FB