Kandydujący do Parlamentu Europejskiego z woj. lubelskiego Mariusz Kamiński (PiS) i Marta Wcisło (KO) mogą liczyć na głosy swoich elektoratów – powiedziała politolog z KUL prof. Agnieszka Łukasik-Turecka. Zdaniem politologa z UMCS dr. Grzegorza Gila PiS ma szanse na co najmniej dwa mandaty.
Kto ma największe szanse na mandaty?
Prof. Łukasik-Turecka uważa, że na tym etapie kampanii do Parlamentu Europejskiego największe szanse na mandaty z okręgu nr 8 (woj. lubelskie) mają: były szef MSWiA Mariusz Kamiński (PiS) i posłanka Marta Wcisło (KO). „Kamiński mimo kilkunastu dni spędzonych w styczniu w więzieniu za przekroczenie uprawnień jest pewniakiem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wcisło przez ostatnie lata wyszła na zdecydowaną liderkę PO na Lubelszczyźnie. Oboje mogą liczyć na głosy swoich elektoratów, z tym że prawicowy elektorat jest bardziej zmobilizowany” – oceniła.
Utrzymująca się polaryzacja polityczna między PiS a PO – według prof. Łukasik-Tureckiej – mobilizuje twardy elektorat. Z drugiej strony, powoduje zniechęcenie polityką u osób, które nie identyfikują się z tymi ugrupowaniami.
W ubiegłorocznych wyborach do Sejmu Kamiński startował z okręgu nr 7 (tzw. chełmskiego) i zdobył mandat uzyskując ponad 44 tys. głosów. Również Wcisło z sukcesem ubiegała się o reelekcję, kandydowała z sąsiedniego okręgu nr 6 (lubelskie) i zdobyła ponad 68 tys. głosów.
CZYTAJ: Ostatni dzień na złożenie wniosku o akt pełnomocnictwa w wyborach do europarlamentu
Według politolog, kandydaci PiS i PO nie są dla siebie rywalami, bo walczą o inne elektoraty. „Większym zagrożeniem dla polityków PiS jest prof. (Mirosław) Piotrowski, były europarlamentarzysta PiS. Kandydatów obu ugrupowań łączy postawa eurosceptyczna” – powiedziała prof. Łukasik-Turecka.
Prezes Ruchu Prawdziwa Europa Mirosław Piotrowski reprezentował region w PE w latach 2004-2019. Związany z Radiem Maryja i Telewizją Trwam historyk i profesor KUL początkowo startował z list Ligi Polskich Rodzin, a później PiS. Delegację PiS opuścił kilka miesięcy po wyborach 2014 r. Przed wyborami 2019 r. założony przez niego Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi wycofał listy kandydatów, gdyż – jak mówił wówczas Piotrowski – „nie ma szans na osiągnięcie progu wyborczego w całym kraju”. W wyborach prezydenckich 2020 r. uzyskał ponad 21 tys. głosów. W ub.r. bezskutecznie kandydował do Senatu. Teraz jest jedynką na liście Konfederacji.
Wyzwaniem będzie frekwencja
Politolog z UMCS, dr Grzegorz Gil stwierdził, że podczas najbliższych wyborów wyzwaniem będzie osiągnięcie frekwencji, która pozwoliłaby wprowadzić do PE – podobnie jak w obecnej kadencji – trzech posłów z Lubelszczyzny. „Jedynkami są często osoby, które nie mają doświadczenia europejskiego, jak Wcisło i Kamiński. Ich pierwsze miejsce na listach to oczywiście próba mobilizowania żelaznego elektoratu swoich partii. Wśród kandydatów nie brakuje jednak także osób z doświadczeniem pracy w Brukseli, jak Jacek Saryusz-Wolski (europarlamentarzysta, „dwójka” na liście PiS) i Piotrowski” – zauważył.
„Kamiński ma niemal pewny mandat. Przy mobilizacji elektoratu PiS, dużej frekwencji na poziomie regionu i pewnym znużeniu wyborców KO nie zdziwiłbym się nawet, gdyby PiS zdobyło w Lubelskiem więcej niż dwa mandaty” – stwierdził dr Gil.
W tegorocznych wyborach liderem listy Trzeciej Drogi jest poseł, przedsiębiorca Sławomir Ćwik (Polska 2050), Nowej Lewicy – była prezydent Chełma (w latach 2006-2018) Agata Fisz, KWW Bezpartyjni Samorządowcy-Normalna Polska w Normalnej Europie – psycholog Beata Tyrka-Stećko, KW Polexit – pedagog Leszek Samborski.
Na listach w okręgu zabrakło obecnych europarlamentarzystek PiS: Elżbiety Kruk (164 tys. głosów w 2019 r.) i Beaty Mazurek (204 tys.), a także Krzysztofa Hetmana z PSL (105 tys.). W 2023 r. Hetman dostał się do Sejmu, na pięć miesięcy został ministrem rozwoju i technologii, a w najbliższych wyborach do PE kandyduje w okręgu wielkopolskim. Jego miejsce zajął Włodzimierz Karpiński, który nie ubiega się o elekcję. Na byłym sekretarzu w warszawskim ratuszu i byłym ministrze w rządzie PO-PSL ciążą zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
CZYTAJ: Polityczna potyczka kandydatów do PE na parkingu! [FILM]
„Zarówno Kruk, jak i Mazurek już nie ma w polskiej polityce. Hetman dostał miejsce na liście Trzeciej Drogi w Wielkopolsce, gdzie ma realne szanse na mandat. Tu prawdopodobnie nie miałby tych szans, choć jest lublinianinem” – stwierdził dr Gil.
Zapytana przez PAP o ocenę kampanii wyborczej prof. Łukasik-Turecka stwierdziła, że wśród wyborców i polityków można zauważyć zmęczenie trwającymi od jesieni kampaniami wyborczymi. „Nawarstwienie się tych kampanii spowodowało, że te wybory nam spowszedniały i zwracamy mniejszą uwagą na słowa polityków” – stwierdziła politolog.
Jak zauważyła, politycy często odwoływali się do bezpieczeństwa. „Mieszkańcy województwa lubelskiego jako regionu frontowego Unii Europejskiej są mocno zainteresowani umacnianiem granicy i tym, żeby za naszą wschodnią granicą było bezpiecznie” – podkreśliła.
Zdaniem politolog to właśnie stosunek do Unii Europejskiej najbardziej różni liderów list głównych ugrupowań. „Osoby, które wybierzemy 9 czerwca, albo dołączą do euroentuzjastów, albo do eurosceptyków i przyczynią się do wzmocnienia bądź osłabienia sił obecnych w PE” – stwierdziła.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów.
PAP / RL / opr. WM
Fot. archiwum