Wcześniejsza wiosna spowodowała wysyp owoców gruntowych. Około dwóch tygodni wcześniej niż zwykle na straganach pojawiły się truskawki. Niedługo będą też dostępne maliny czy takie warzywa, jak brokuł oraz rzodkiewka.
Tomasz Solis ze Związku Sadowników RP zwraca uwagę na zmianę profilu produkcji.
– Mamy dużo truskawek spod osłon. To są tunele, to są np. małe tuneliki, czyli przykrywane truskawki. Chodzi o przyspieszenie zbioru. W tunelach i pod szkłem tych szkód mrozowych nie było. A wcześniejsze wysokie temperatury – wysokie jak na tę porę roku w naszej strefie klimatycznej – spowodowały, że mamy wcześniejszą wegetację. Mamy większą liczbę warzyw i owoców spod osłon. Ale gruntowe truskawki czy maliny ucierpiały trochę przez przymrozki, a w niektórych regionach nie trochę, tylko bardzo. Natomiast te gatunki mają to do siebie, że kwitną na bieżąco i wiążą owoce. Jeżeli krzewy nie zostały przemrożone, trudno mówić o tym, żeby nie było w ogóle zbiorów. Ponieważ kwiaty, które zostały wykształcone po tych przymrozkach, będą owocowały, zbiór będzie krótszy i mniejszy. Natomiast one będą na pewno.
CZYTAJ: Truskawki wcześniej na straganach
Jakich cen truskawek można się spodziewać?
– Sprzedaję truskawki po 14 zł za 2-kilogramową łubiankę – mówi jeden z plantatorów. – Taki mamy rok. Anomalia. Ciepły luty i truskawka 2 tygodnie wcześniej. To nie wpływa na smak. Truskawki jest bardzo mało, 60 procent wymarzło. Są niekształtne, to wszystko od przymrozków.
Jak wskazuje prof. Krzysztof Olszewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, w tym roku wiosna przyszła wcześniej.
– Rośliny kwitły wcześniej, dlatego wcześniej mamy też pozyskanie miodu. Termin pozyskiwania miodu też zależy od regionu Polski. Generalnie w tym roku wegetacja, zależnie od regionu, jest przyspieszona od 2-3 tygodni, nawet do miesiąca, stąd też z przekwitnięciem roślin i gdy miód jest dojrzały, można go pozyskiwać. Dlatego pojawił się już na rynku zwłaszcza miód rzepakowy.
Infografika PAP: Mateusz Krymski
Już niedługo na rynku powinno pojawić się dużo warzyw gruntowych.
– Myślę, że to będzie koniec maja, początek czerwca, kiedy na rynku pojawi się duża ilość owoców i warzyw już gruntowych – przewiduje Tomasz Solis. – Pomidory, cebula, kalafior, brokuł – one będą się już pokazywały. Na pewno rzodkiewka, na pewno sałata. Zresztą rzodkiewka i sałata są dostępne na rynku już w tej chwili. I te podstawowe warzywa, z którymi mamy u nas do czynienia.
Zbiory miodu zapowiadają się całkiem nieźle.
– Sezon jeszcze się nie skończył. Te prognozy to takie troszkę wróżenie z fusów – dodaje Krzysztof Olszewski. – Jak zwykle, Polska jest trochę podzielona regionalnie, jeżeli chodzi o wydajność pożytków. Jednak z rozmów z pszczelarzami wynika, że mimo tej huśtawki pogodowej – przeplatanki upałów i zimna – zbiory zapowiadają się całkiem nieźle. Z tego, co mówili pszczelarze, północno-wschodnia Polska ucierpiała w tym roku najbardziej z uwagi na przymrozki. Mamy możliwość krajowego obrotu miodem. Pszczelarze wymieniają się między sobą. Sądzę, że nie powinno zabraknąć tych miodów wczesnych. Nie należy kupować na 10 lat. Wystarczy na bieżąco.
Infografika PAP: Maria Samczuk, Maciej Zieliński
W tym roku luty i marzec były rekordowo ciepłe. W marcu rekord odnotowano w Tarnowie, temperatura w tej miejscowości osiągnęła 26,4 stopni Celsjusza.
InYa / opr. WM
Fot. pixabay.com