Dwie kolejki pozostały do zakończenia rozgrywek Orlen Superligi piłki ręcznej kobiet. Drużyna MKS-u FunFloor Lublin wciąż walczy o srebrny medal mistrzostw Polski. Lublinianki zajmują wprawdzie 2. miejsce w tabeli, ale ich przewaga nad KPR-em Gminy Kobierzyce wynosi zaledwie 2 punkty. Do spotkania tych zespołów dojdzie już w najbliższy wtorek (14.05) w hali Globus.
Ekipa MKS-u wciąż dochodzi do siebie po nieudanym finale Pucharu Polski w którym przegrała z Zagłębiem Lubin aż 18:29. O nastrojach mówi trenerka lubelskiej drużyny Edyta Majdzińska: – Bardzo duża krytyka, która spadła zarówno na mnie, jak i na cały zespół, nie pomaga w tym, żebyśmy się szybko odbudowali mentalnie. A takie odbudowanie to podstawa i klucz do zwycięstwa. Ostatnie cztery mecze to były spotkania o srebro. Dziewczyny naprawdę grały na 100 procent. Świetnie się zbudowały mentalnie. Ze znakomitym nastawieniem pojechałyśmy na Puchar Polski i zagrałyśmy tam jedne świetne zawody. Niestety w meczu z Zagłębiem Lublin zdecydowanie odstawaliśmy pod wieloma względami.
– Natomiast nie ukrywajmy, że w czwartym meczu rozegranym w ciągu ośmiu dni widać było u niektórych brak tych ułamków sekundy, przez które przegrywaliśmy pojedynki szybkościowe i siłowe. Dla mnie głównym tego powodem była intensywność ostatnich spotkań. Odbiło się to bardzo mocno na mentalu drużyny. Teraz musimy się skoncentrować, żeby jak najszybciej się z tego otrząsnąć, bo mamy mecz, który decyduje o srebrnym medalu – stwierdza Majdzińska.
Obrotowa MKS-u Aleksandra Olek liczy, że lublinianki poprawią swoją dyspozycję: – Cieszę się, że udało się oczyścić głowę i odpocząć fizycznie, bo natężenie meczów w ostatnim czasie było duże. Jesteśmy gotowe do pracy.
Wtorkowy (14.05) mecz w hali Globus rozpocznie się o 20:30.
AR
Fot. archiwum