Lewica proponuje zmiany wzmacniające pozycję Europarlamentu względem innych instytucji Unii Europejskiej. Ugrupowanie zaprezentowało swoje postulaty podczas konwencji w Warszawie. To element kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Program zawarto w „demokratycznej piątce”.
Szczegóły proponowanych zmian zaprezentował startujący z Dolnego Śląska i Opolszczyzny wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek. – Proponujemy, by Europarlament miał inicjatywę ustawodawczą, powinien mieć także uprawnienia budżetowe i prawo do wnioskowania o wotum nieufności dla komisarzy i przewodniczącego Komisji Europejskiej. Czwarta rzecz to zmniejszenie liczby podpisów w legislacyjnej inicjatywie europejskiej. Ostatnia sprawa – zakaz odrzucania takich inicjatyw przez Komisję – wyliczył Śmiszek.
– Lewica chce wzmocnić agendę spraw gospodarczych poruszanych w Brukseli, widzianych oczami pracowników – dodała wiceministra kultury Joanna Scheuring-Wielgus. Kandydatka Lewicy otwierająca wielkopolską listę zaprezentowała założenia Europejskiego Paktu Pracowniczego. – Mówimy o europejskiej płacy minimalnej, jawności płac, o końcu mobbingu w pracy. Mówimy też o tym, że każdy pracownik ma prawo być offline po pracy. Ostatnia sprawa – płace mężczyzn i kobiet to nadal problem – luka płacowa w UE wynosi teraz 13 procent – powiedziała.
Lewica startuje do europarlamentu z hasłem „Europa dla Ciebie”. Pięć lat temu, tworząc Koalicję Europejską, ta formacja uzyskała dla swoich reprezentantów pięć mandatów.
IAR/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Rafał Guz