Ponad 40 gatunków dzikich pszczół na terenie nieczynnej strzelnicy w Łukowie potwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Wiele spośród tych owadów spotykanych jest bardzo rzadko i zagrożonych jest wyginięciem.
Aby szczególnie chronić dzikie pszczoły miasto utworzyło na terenie ich występowania użytek ekologiczny.
CZYTAJ: Wiadomo, dlaczego pszczoły produkują mniej miodu
Tymczasem dochodzi do jego dewastacji.
Wraz z Przemysławem Laskowskim, który zabiegał o szczególna ochronę dzikich pszczół w Łukowie, odwiedziliśmy dzisiaj miejscową strzelnicę, gdzie te owady można spotkać.
– Pszczolinka napiaskowa buduje swoją norkę. 90 procent dzikich pszczół gniazduje w ziemi. Widać, że te pszczoły latają. Zwłaszcza tam, gdzie kwitnie więcej smółki, więcej tych gatunków pszczół możemy zaobserwować. Cały czas zakładają te gniazda, to jedno z nielicznych miejsc gdzie mogą to robić. Upodobały sobie to miejsce, bo tu są skarpy piaszczyste, mocno nasłonecznione i suche – tłumaczy pan Przemysław.
Największe wrażenie na obserwujących może robić zadrzechnia zwana pszczołą czarną. Niestety dzisiaj nie udało nam się jej zobaczyć. Być może ze względu na pogodę.
– Jest gatunkiem bardzo dużym. Największym w naszej rodzimej faunie – wyjaśnia przyrodnik Kamil Badurowicz. – Jest dosyć unikatowa, bo jest rzadka. Dzięki temu, że jest duża super się ją obserwuje. Jest czarna. Ma metaliczny połysk, to jest tzw. ubarwienie strukturalne, które powstaje w wyniku załamania światła. Prawdopodobnie ma to znaczenie ochronne dla tych owadów.
– Badania, które pozwoliły na określenie występujących na terenie strzelnicy owadów, były prowadzone w 2022 i 2023 roku – mówi prof. Aneta Strachecka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Przykładowych gatunków, które udało nam się zidentyfikować, to są m.in. porobnica paskowana, porobnica czerwcowa, chabrówka, zadrzechnia czarnoroga. To są takie gatunki, które w rzadkości występują w innych częściach Polski lub nie występują wcale. Dlatego ten teren jest charakterystyczny i wyjątkowy.
Badania lubelskich naukowców dały podstawę miastu na utworzenie na terenie strzelnicy użytku ekologicznego. To jedna z form ochrony przyrody. Pozwala na zachowanie różnorodności biologicznej. W takim miejscu nie można prowadzić prac ziemnych i zniekształcać krajobrazu.
– Użytek ekologiczny będzie nadzorowany przez Zarząd Dróg Miejskich – mówi burmistrz Łukowa Piotr Płudowski. – Natomiast my jako miasto musimy przygotować tablice informacyjne o tym, że jest ten teren użytku ekologicznego, określenie granic, pokazanie w sposób graficzny gdzie ten użytek ekologiczny się znajduje. Co wolno, czego nie wolno na tym terenie robić.
CZYTAJ: Dzikie pszczoły coraz mniejsze, bo klimat się ociepla
– Na pewno nie powinna być często koszona trawa – dodaje prof. Aneta Strachecka. – Tak aby te zapylacze rzeczywiście miały bazę pożytkową. Różnego rodzaje ruchy pojazdów na terenie strzelnicy w tym momencie powinny być wręcz zabronione albo mocne ograniczone.
Ostatnio, jak twierdzi Przemysław Laskowski, doszło do dewastacji jednego z nasypów ziemnych, gdzie gniazdowały dzikie pszczoły.
– To grupa młodych osób, które kilkakrotnie informowałem, żeby tego nie robiły. Nie mieli żadnych obiekcji.
– Pierwsza rzecz, którą my zrobimy, to oczywiście oznakujemy to miejsce – zapewnia burmistrz Łukowa. – Wskażemy na tych drogach dojazdowych, to są drogi gruntowe, ścieżki, że po prostu tego robić nie wolno. Jeżeli to nie będzie skutkowało, to oczywiście wówczas będziemy podejmować inne działania. Chociażby próba budowania jakichś elementów, które uniemożliwią przejechanie.
Dzikie pszczoły nie dają miodu, ale mają bardzo ważną rolę do spełnienia w przyrodzie.
– Te gatunki to są pszczoły dziko żyjące. One mają za zadanie przede wszystkim zapylać – podkreśla prof. Aneta Strachecka. – Jak sama nazwa mówi: zapylacze. Każdy z tych gatunków charakteryzuje się tym, że zapyla inne rodzaje, gatunki roślin. Tylko taka równowaga w tym ekosystemie będzie sprawiała, że zarówno określone gatunki roślin jak i określone gatunki zapylaczy będziemy w ogóle w tym ekosystemie mieć.
CZYTAJ: Pszczoły pod lupą naukowców z Lublina
Użytek ekologiczny na strzelnicy w Łukowie obejmuje dwa hektary.
Dzikie pszczoły objęte są ścisłą lub częściową ochroną.
MaT / opr. PrzeG
Fot. Przemysław Laskowski