W niektórych gminach nawet 90 procent wynoszą straty w uprawach spowodowane suszą. Tak jest w gminie Konstantynów, gdzie opadów nie było od ponad miesiąca.
– Jeśli chodzi o uprawy, które zostały najbardziej dotknięte, to oczywiście zboża jare, uprawy sadownicze, których skala jest u nas bardzo duża – mówi wójt gminy Romuald Murawski. – Mam tu na myśli m.in. porzeczki czy maliny. Wiemy, że te uprawy najpierw dotknęły wiosenne przymrozki, teraz doskwiera susza, więc straty są największe. W wypadku wszystkich upraw, które były założone wiosną, jeżeli nie ma systemu nawodnień, to straty są bardzo duże.
Lubelszczyzna najbardziej ucierpiała w wyniku suszy – wynika z pierwszego tegorocznego raportu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
CZYTAJ: „Jest tragedia”. Susza zabiera wodę w kranach
W urzędzie gminy trwa nabór wniosków od rolników o szacowanie strat z powodowanych suszą. Starty od początku czerwca będzie szacować powołana do tego komisja. Rolnicy i sadownicy będą mogli na tej podstawie ubiegać się o przyznanie wsparcia.
MaT / opr. WM
Fot. pexels.com