Do południa w niedzielę (07.04) wybory samorządowe w Polsce miały spokojny przebieg. Państwa Komisja Wyborcza odnotowała próbę korupcji, kilku nietrzeźwych członków komisji i przypadek wadliwych kart wyborczych, a policja poinformowała o siedmiu przestępstwach i dwóch zatrzymanych osobach.
500 kart zostało źle przyciętych
Jak podała PKW, 500 kart wyborczych, które trafiły do komisji okazało się źle przyciętych. Zdjęcia kart od rana pojawiały się w mediach społecznościowych, ale jak zapewniła szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak, wszystkie procedury zadziałały, zarządzono dodruk i dowiezienie nowych kart. Pokazywanie wadliwej, wycofanej karty w mediach określiła jako niepotrzebną dezinformację, która tylko wzbudza niepokój.
Głosowanie rozpoczęło się o godz. 7:00. i potrwa do godz. 21:00. Na razie brak sygnałów, by głosowanie, a wraz z nim cisza wyborcza miały być przedłużone. W całym kraju utworzono ponad 31 tys. obwodów głosowania. Jeden lokal w Warszawie został otwarty z opóźnieniem.
CZYTAJ: Karty do głosowania zabrała do domu. Łamanie ciszy wyborczej w regionie
Do korupcji wyborczej, o której wspomniano na konferencji PKW, miało dojść w okręgu lubelskim, gdzie za cztery piwa i czekoladę mężczyzna miał namawiać znajomą do oddania głosu na swoją partnerkę startującą do rady gminy.
Pozostałe przestępstwa to przypadki naruszenia swobody głosowania, kradzieży, czy zniszczenia rzeczy oraz propagowania ustroju totalitarnego – chodzi o swastyki namalowane na banerach wyborczych w Oświęcimiu.
Odnotowano ponad 200 wykroczeń
Odnotowano też 212 wykroczeń, m.in. naruszenia ciszy wyborczej, prowadzenie agitacji, czy zerwania plakatów i banerów. Kolejne doniesienia o przestępstwach i wykroczeniach wyborczych na bieżąco spływają z komend wojewódzkich Policji w całym kraju.
Nietrzeźwy przewodniczący
W jednej z komisji zastępca przewodniczącego musiała przejąć obowiązki od przewodniczącego, który przyszedł do pracy w stanie nietrzeźwości z 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu; w innym miejscu jedna z członkiń komisji miał rano 3,45 promila, a 2 promile miała 27-latka w Bełżcu (woj. lubelskie), która wyniosła cztery otrzymane karty wyborcze – policja odnalazła je w jej mieszkaniu.
Wyniesienie karty
Wyniesienie karty wyborczej poza lokal komisji i jej zniszczenie (co kwalifikowane jest jako przestępstwo) miało też miejsce w Koninie (Wielkopolska). W Pleszewie z kolei istnieje podejrzenie wręczenia korzyści majątkowej osobie po oddaniu głosu. – Wyjaśniamy obydwie sytuacje. Poza tym na terenie województwa odnotowaliśmy kilka zgłoszeń o uszkodzeniu plakatów wyborczych – poinformowała Iwona Liszczyńska z biura prasowego KWP w Poznaniu.
Zniszczenie karty miało też miejsce w jednym z lokali, na terenie gminy Załuski w powiecie płońskim. Kobieta przedarła pobraną kartę do głosowania, po czym wyszła. O incydencie powiadomiła policję przewodnicząca komisji. Zgodnie z Kodeksem karnym za niszczenie dokumentów wyborczych grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zagłosował w aucie
Zgłoszenie o wyniesieniu kart do głosowania poza lokal wyborczy otrzymała też lubelska policja w gminie Niedrzwica. – 48-latek miał pobrać karty, wyjść do samochodu, tam zagłosować, po czym wrócił do lokalu i wrzucił je do urny. Po przesłuchaniu mężczyzna zostanie najprawdopodobniej zwolniony z komisariatu – przekazał w niedzielę podkom. Kamil Karbowniczek z biura prasowego KWP w Lublinie.
CZYTAJ: Wybory samorządowe: głos ważny, gdy znak X postawiony przy jednym nazwisku
W niedzielnych wyborach wybieramy blisko 47 tys. radnych, 1464 wójtów, 906 burmistrzów i 107 prezydentów miast. W całej Polsce uprawnionych do głosowania jest 29 mln osób.
W lokalu wyborczym dostajemy trzy lub cztery karty do głosowania – na każdej można postawić tylko jeden znak X przy jednym nazwisku; brak znaku lub więcej niż jeden na karcie to głos nieważny.
Druga tura odbędzie się 21 kwietnia.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski