Bazylika ojców dominikanów to jeden z najpiękniejszych zabytków Lublina, świątynia, która widziała też wielką historię. Gdy Polacy i Litwini zaprzysięgli na Zamku akt Unii Lubelskiej w ramach podziękowania wszyscy ruszyli tam w strugach rzęsistego deszczu, a sam król Zygmunt August przed ołtarzem śpiewał „Te Deum laudamus”.
Dominikanie pojawili się w Lublinie już w XIII wieku. Ale budowa dzisiejszego kościoła rozpoczęła się po 1342 roku, dzięki królowi Kazimierzowi Wielkiemu. Jednak obecną bryłę i układ przestrzenny świątynia uzyskała dopiero po długich przebudowach dokonanych w XVII wieku. Najpierw powstały grube mury świątyni, które później przebijano. W ten sposób zbudowano przynajmniej 10 kaplic. Wśród nich najbardziej znane są: Firlejowska, Ossolińskich czy Matki Bożej Paryskiej.
Od czasów średniowiecza aż do początku lat 90. XX wieku w klasztorze przechowywano jedne z największych w świecie relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Zostały one jednak skradzione. W nocy z 9 na 10 lutego 1991 roku ktoś dokonał rabunku dwóch relikwiarzy. Były one srebrne i pozłacane z zewnątrz. W jednym z nich znajdowała się główna relikwia, w drugim drzazga, która odłamała się podczas czyszczenia drewna. Ani relikwii, ani sprawcy kradzieży do dziś nie odnaleziono
Obecnie świątynia przy ul. Złotej jest nieco ukryta wśród staromiejskiej zabudowy, a wejście do niej znajduje się w małym zaułku. Ale odwiedzić ją i zachwycić się wnętrzem naprawdę warto.
Lublin, 20.04.2024, fot. Piotr Michalski