W wielu polskich domach w ruch pójdą dziś pistolety, jajeczka, miseczki i inne akcesoria do polewania wodą. Od wieków drugi dzień świąt wielkanocnych w Polsce symbolizuje śmigus-dyngus. Zwyczaj obchodzony jest lokalnie także w innych krajach słowiańskich.
CZYTAJ: Zapomniany zwyczaj kolędowania wielkanocnego [WIDEO]
„Lany poniedziałek” wywodzi się z obrzędowości pogańskiej
Choć „lany poniedziałek” kojarzony jest z Wielkanocą, jego korzenie wywodzą się z obrzędowości pogańskiej – informuje Magdalena Trzaska z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi: – Wiara w moc wody czyli w zdolność dawania życia, zapewniania płodności – jest tutaj widoczna. Niewielu wie, że dawniej były to dwa oddzielne zwyczaje. Śmigus polegał na symbolicznym biciu witkami wierzb albo palmami po nogach i oblewaniem się wodą. Symbolizowało to oczyszczenie symboliczne z chorób, brudu, ale i grzechu. Dyngusem określano natomiast wielkanocne kolędowanie – opisuje.
CZYTAJ: Poniedziałek Wielkanocny – drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
W „lany poniedziałek” na baczności powinny się mieć szczególnie kobiety. To dlatego, że polewanie wodą wiąże się w tym wypadku z wyrażaniem zainteresowania i uczuciami – dopełnia Trzaska: – Dziś robimy to w zasadzie dla czystej rozrywki. Dawniej oblewano głownie panny na wydaniu i miało to im pokazać, że cieszą się popularnością, że nie będą musiały długo oczekiwać na zamążpójście. Z tych powodów każda panna chciała, by oblewano ją jak najwięcej razy, bo wiedziała, że się jej to opłaci – zauważa.
Pierwsze wzmianki dotyczące śmigusa-dyngusa na ziemiach polskich sięgają XV wieku.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. archiwum RL