– Te wybory to zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie, bo zdobyliśmy o jeden mandat więcej w Radzie Miasta niż w 2018 roku – ocenia Robert Derewenda, kandydat PiS wyborach prezydenckich Lublina.
CZYTAJ: Lublin: komitet prezydenta Krzysztofa Żuka z większością w radzie miasta
– Mimo przegranej o fotel prezydenta dla mnie to i tak sukces, bo pierwszy raz startowałem w tego typu wyborach i nie byłem znanym politykiem – mówi Robert Derewenda. – W walce o Lublin 34 procent z prezydentem, który rządzi niemal od zawsze, od 14 lat, to rzeczywiście wynik bardzo wysoki. Nie będę ukrywać, że liczyłem na drugą turę i miałem nadzieję, że ta druga tura będzie. Liczyłem też, że pozostali kandydaci zdobędą więcej głosów – w ten sposób te głosy mogłyby się inaczej rozłożyć. Jestem wdzięczny wyborcom za zaufanie, jakim mnie obdarzyli i jestem przekonany, że będziemy walczyć dalej o Lublin. Obiecuję moim wyborcom, że będę dalej pracować na rzecz miasta, na rzecz Lublina.
Wybory samorządowe na prezydenta Lublina wygrał Krzysztof Żuk. Zdobył 57,49 proc. głosów. Tym samym wygrał on w pierwszej turze.
CZYTAJ: Lublin: zwycięstwo Krzysztofa Żuka w pierwszej turze
Drugie miejsce zajął kandydat PIS Robert Derewenda – na którego zagłosowało ponad 34,26 proc. głosujących. Trzeci jest Marcin Nowak – kandydat Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców z 6-procentowym poparciem. Z kolei Ryszard Zajączkowski z KWW Lublin Przyszłość i Tradycja otrzymał 2,25 proc. głosów.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski