Mało było rozmów o programie, dużo kampanii wizerunkowej i plakatów na terenie miasta – tak ocenia minioną kampanię wyborczą kandydatka na prezydenta Puław Ewa Wójcik.
Jej zdaniem chyba po raz pierwszy taka ilość tej wizualnej części kampanii była widoczna.
CZYTAJ: Lokale wyborcze zamknięte o czasie, trwa liczenie głosów
– Nawet wizytówki niektórych kandydatów – tam było niewiele poza prezentacją osoby jako wizerunku. Bardzo nie podobały mi się zaklejane białe tablice, które wcześniej były zarezerwowane dla ogłoszeń dotyczących wyborów, no i taka zabawa trochę w zaklejanie, ale ona towarzyszy każdej kampanii. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z kampanii, abstrahując od ostatecznych rozstrzygnięć. Zrobiłam to, co chciałam w taki sposób, jak chciałam. Program jest mój.
CZYTAJ: Mariusz Wicik: Pokazaliśmy, że to jest silna drużyna prawicy
Ewa Wójcik w przeszłości pełniła funkcje wiceprezydenta miasta. W ostatnich pięciu latach była radną. Startowała z list komitetu „Wybieramy Puławy”.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. FB