W Bieszczadach na Połoninie Caryńskiej doszło do pożaru niemal 1,5 ha traw. Ogień pojawił się w poniedziałek (08.04) w pobliżu szlaku turystycznego.
Jak podaje Bieszczadzki Park Narodowy, spaleniu uległy wyschnięte części kęp traworośli oraz nadziemne części krzewinek borówczysk. Wypalone są dwa miejsca o łącznej powierzchni 1,46 ha.
Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali w poniedziałek o godz. 18:24. Ogień zajął rejon kopuły szczytowej, gdzie samochody strażackie nie dojadą. Dlatego ratownicy byli dowożeni na miejsce quadami. Pomagali w tym GOPR-owcy.
CZYTAJ: Miliony Amerykanów obserwowały całkowite zaćmienie Słońca [ZDJĘCIE]
Po pożarze nie zaobserwowano strat przyrodniczych wśród zwierząt kręgowych. Jeśli chodzi o bezkręgowce, straty są trudne do oszacowania.
Bieszczadzki Parki Narodowy będzie prowadzić obserwację skutków pożaru w kolejnych miesiącach. Jak podano w mediach społecznościowych, 30 lat temu doszło do podobnego pożaru niemal w tym samym miejscu Połoniny Caryńskiej. Wtedy roślinność dość szybko się zregenerowała.
PAP / RL / opr. WM